Izrael zamknął granice z terytoriami palestyńskimi
W odpowiedzi na czwartkowe palestyńskie zamachy terrorystyczne, w których zginęło dwóch żołnierzy, a kilkanaście osób zostało rannych, w piątek Izrael zamknął granice z
Zachodnim Brzegiem i Strefą Gazy.
Do ponownego zamknięcia granic doszło w kilka dni po przystąpieniu armii izraelskiej do likwidacji podobnych blokad, wprowadzonych po wybuchu niepokojów izraelsko-palestyńskich w końcu września. W ostatnich dniach wydano m.in. zezwolenia na przekroczenie granicy 16 tys. Palestyńczyków, zatrudnionym na terenie Izraela. W piątek rano zezwolenia anulowano.
Palestyńczykom z Zachodniego Brzegu Jordanu i Strefy Gazy udaremniono również udział w piątkowych nabożeństwach w jerozolimskim meczecie Al Aksa.
Prezydent Egiptu Hosni Mubarak rozmawiał przez telefon z premierem Izraela Ehudem Barakiem, po anulowaniu trójstronnego szczytu bliskowschodniego w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk. Mubarak konsultował się telefonicznie także z królem Jordanii - Abdullahem II.
Szczyt, na którym pod auspicjami prezydenta Egiptu mieli się spotkać przywódca Autonomii Jaser Arafat z premierem Izraela Ehudem Barakiem, został odwołany z powodu zastrzeżeń, jakie Palestyńczycy mieli do propozycji pokojowych Billa Clintona.
Izrael przyjął amerykański plan jako "bazę do dalszych dyskusji", podczas kiedy Palestyńczycy zażądali dalszych wyjaśnień. W czwartek do Kairu poleciał tylko Jaser Arafat, gdzie spotkał się z prezydentem Egiptu Hosni Mubarakiem.
W trwających od kilkunastu tygodni starciach zginęło ponad 350 osób - głównie Palestyńczyków - a kilka tysiecy zostało rannych. (mk)