ŚwiatIzrael wznowił ataki na Strefę Gazy. Hamas wciąż ostrzeliwuje państwo żydowskie

Izrael wznowił ataki na Strefę Gazy. Hamas wciąż ostrzeliwuje państwo żydowskie

Izrael wznowił ataki lotnicze na Strefę Gazy, podczas gdy palestyńskie radykalne ugrupowania Hamas nadal ostrzeliwuje stamtąd państwo żydowskie - poinformowali świadkowie, na których powołuje się agencja Reutera.

Izrael wznowił ataki na Strefę Gazy. Hamas wciąż ostrzeliwuje państwo żydowskie
Źródło zdjęć: © AFP | Thomas Coex

Do nowego nalotu doszło sześć godzin po jednostronnym przyjęciu przez Izrael egipskiej propozycji rozejmu w obecnym konflikcie z bojownikami Hamasu, który kontroluje Strefę Gazy.

- Izraelskie siły znowu atakują - powiedziała rzeczniczka izraelskiej armii po tym, jak przynajmniej dwa cele zostały trafione w Gazie.

Ostrzał rakietowy ze Strefy Gazy nadal trwa. - Hamas wystrzelił 47 pocisków rakietowych, od kiedy zawiesiliśmy nasze naloty na Strefę Gazy dziś rano. Na skutek tego wznowiliśmy naszą operację wymierzoną w Hamas - tłumaczyło izraelskie wojsko w komunikacie.

Izrael domagał się uznania rozejmu

Rano izraelski gabinet bezpieczeństwa, w którego skład wchodzą najważniejsi ministrowie, przyjął propozycję Kairu. Decyzję podjęto kilka minut przed godz. 8 polskiego czasu, gdy rozejm z Hamasem miał zacząć obowiązywać.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu ostrzegł jednak, że jeśli radykałowie z Hamasu odrzucą ofertę zawieszenia broni i Izrael nadal będzie ostrzeliwany, wojsko rozszerzy swe operacje w Strefie Gazy.

Hamas odrzuca ofertę

Wysocy rangą przedstawiciele Hamasu odrzucili propozycję rozejmu, mówiąc że nie była ona z nimi konsultowana - pisze agencja Associated Press, zastrzegając że ugrupowanie to nie wykluczyło jednak możliwości negocjacji.

Jeden z przywódców Hamasu Musa Abu Marzuk oświadczył, że ruch ten nadal debatuje nad egipską propozycją; że nie ma jeszcze ostatecznej decyzji. - Nadal prowadzimy konsultacje i nie ma oficjalnego stanowiska Hamasu w sprawie egipskiej oferty - napisał Marzuk na Facebooku.

W nocy z poniedziałku na wtorek rzecznik Hamasu mówił, że nie będzie zgody na zawieszenie broni bez wcześniejszego kompleksowego porozumienia w sprawie konfliktu z Izraelem. Hamas domaga się wstrzymania izraelskich nalotów, zakończenia obowiązującej od 2007 r. blokady Strefy Gazy, otwarcia przejścia granicznego z Egiptem w Rafah oraz uwolnienia więźniów, którzy zostali ponownie zatrzymani po wypuszczeniu ich z aresztów w ramach porozumienia z 2011 r. o zwolnieniu izraelskiego żołnierza Gilada Szalita.

Propozycja Kairu

Egipski plan, przedstawiony w poniedziałek wieczorem, zakłada, że Izrael zaprzestanie nalotów bombowych i ostrzału terytorium Strefy Gazy i nie będzie dokonywał wypadów na to terytorium lub ataków na ludność cywilną. Z kolei Palestyńczycy powinni zaprzestać wystrzeliwania rakiet w kierunku Izraela. Plan przewiduje też otwarcie przejść granicznych w celu umożliwienia ruchu osób i dostaw zaopatrzenia.

Zgodnie z tą inicjatywą 48 godzin po wejściu w życie zawieszenia broni delegacje Izraela i różnych ugrupowań palestyńskich miałyby się udać na rozmowy do Kairu. Przedstawiciele Egiptu mieliby prowadzić rozmowy z każdą ze stron z osobna, aby zagwarantować spełnienie warunków egipskiej inicjatywy i zapewnienia bezpieczeństwa.

Wymiana ognia

Od tygodnia, w odwecie za nasilający się ostrzał rakietowy Izraela przez Hamas, izraelskie lotnictwo atakuje wybrane cele w Stefie Gazy. Według źródeł palestyńskich, w atakach tych zginęło już 192 Palestyńczyków, a blisko 1300 zostało rannych.

Bilans ten jest wyższy od bilansu poprzedniej izraelskiej operacji w Strefie Gazy z listopada 2012 roku, podczas której zginęło 177 Palestyńczyków. Śmierć poniosło wówczas również sześciu Izraelczyków.

Izraelskie radio cytowało ministra bliskiego Netanjahu, który ocenił, że "Hamas jest osłabiony w wyniku najnowszej konfrontacji". - Jego zdolności do wystrzeliwania i produkowania rakiet znacznie ucierpiały - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)