ŚwiatIzrael protestuje po wypowiedziach Theodorakisa

Izrael protestuje po wypowiedziach Theodorakisa

Oburzenie i protesty w
Izraelu, konsternacja i zaprzeczenia w Atenach - to efekt
niedawnych deklaracji znanego kompozytora Mikisa Theodorakisa,
uznających Żydów za "przyczynę wszelkiego zła".

13.11.2003 | aktual.: 13.11.2003 14:31

78-letni Theodorakis, znany w świecie m.in. z muzyki do głośnego filmu "Grek Zorba", a w polityce deklarujący sympatię dla sprawy palestyńskiej, wygłosił kontrowersyjne uwagi podczas prezentacji 4 listopada w Atenach swej najnowszej książki "Gdzie mogę znaleźć swą duszę". W konferencji prasowej z tej okazji uczestniczyli m.in. grecki minister kultury, Ewangelos Wenizelos, i edukacji, Petros Eftimiu.

W wystąpieniu, według relacji ateńskiej gazety "Apogewmatini", Theodorakis powiedział m.in: "Jesteśmy dwoma samotnymi narodami, my i Żydzi, oni jednak są fanatykami i są skuteczni. Dzisiaj możemy powiedzieć, że ten mały naród jest źródłem zła, a nie dobra, przez co należy rozumieć, że zbytnie znaczenie i nadmierna zaciekłość stanowią zło".

Theodorakis przeciwstawił też Żydów Grekom, podkreślając, że Grecja, dzięki swej bogatej historii "nie stała się tak agresywna jak oni". "Mieli tylko Abrahama i Jakuba, cienie... My mieliśmy wielkiego Peryklesa" - powiedział.

Deklaracje Theodorakisa, opublikowane tydzień później przez prasę izraelską, spotkały się natychmiast z gwałtowną reakcją w Tel Awiwie. Izraelskie MSZ określiło wypowiedź Theodorakisa jako "antysemicką" i wyraziło "ubolewanie, że podobne uwagi wygłosiła osobistość tej rangi". W czwartek minister spraw wewnętrznych Izraela, Tommy Lapid, powiedział, że słowa Theodorakisa przypominają retorykę "w stylu Hitlera i Goebbelsa", nie do przyjęcia w dzisiejszym świecie. Jeden z deputowanych izraelskich wezwał do bojkotu utworów Theodorakisa w radiu.

Od wypowiedzi kompozytora odciął się gabinet w Atenach. "Rząd grecki nie podziela tych opinii i nie zgadza się z uwagami [Theodorakisa]" - powiedział w czwartek rzecznik prasowy rządu. Sam Mikis Theodorakis odrzucił oskarżenia o "antysemityzm", nazywając je "oszczerstwem". "Zawsze stałem po stronie słabych. Postępowałem tak również wtedy, kiedy pomocy potrzebował naród izraelski" - napisał w oświadczeniu opublikowanym przez czwartkowe gazety greckie. "Moje wypowiedzi dotyczyły roli premiera Szarona oraz Żydów w USA i ich roli w ukształtowaniu obecnej, agresywnej polityki prezydenta Busha" - dodał.

Wypowiedź Theodorakisa została opublikowana dwa tygodnie po niedawnym sondażu w UE, z którego wynikało, że większość Europejczyków uważa Izrael za główne zagrożenie dla pokoju światowego. Wyniki sondażu wzburzyły Izraelczyków, którzy uznali go za dowód "nasilającego się antysemityzmu w Europie" - pisze AP.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)