Izrael ostrzelał palestyńskie terytorium
Izraelskie czołgi ostrzelały w nocy z czwartku na piątek posterunek palestyńskich sił bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu Jordanu. Nikt nie został ranny. Celem ostrzału był położony na północ od Ramallah posterunek elitarnej jednostki palestyńskiej Force 17.
27.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Izraelski ostrzał nastąpił niebawem po zastrzeleniu przez Palestyńczyków w czwartek wieczorem 14-letniego izraelskiego osadnika na Zachodnim Brzegu. Natychmiast po zabójstwie Izrael przywrócił blokadę miasta Ramallah. W okolicach miasta Nablus izraelskie siły bezpieczeństwa aresztowały w czwartek późnym wieczorem palestyńskiego policjanta i pięć innych osób podejrzanych o "działania wrogie wobec Izraela".
Kilka godzin wcześniej w Nablusie odbył się pogrzeb Salaha Darwazeha, wysokiego rangą członka radykalnej islamskiej organizacji Hamas, zastrzelonego w środę przez Izraelczyków.
Tymczasem izraelski minister spraw zagranicznych Szimon Peres jest gotów podjąć "intensywne rokowania" z Autonomią Palestyńską, nawet "pod ogniem", aby doprowadzić do ustania przemocy i osiągnięcia traktatu pokojowego.
Peres powiedział na czwartkowym spotkaniu z ministrami z Partii Pracy w rządzie Ariela Szarona, że obecne kontakty z Palestyńczykami są "bardzo ograniczone" i wymagają rozszerzenia._ Przywódcy palestyńscy są świadomi tego, iż dwóch lub trzech terrorystów-samobójców może przesądzić o przyszłości Autonomii Palestyńskiej. W rozmowach ze mną wyrazili oni zaniepokojenie związane z tym niebezpieczeństwem_ - podkreślił Peres.
Wypowiedzi Peresa wywołały irytację w żydowskich kołach prawicowych, przeciwnych rozmowom z Jaserem Arafatem, dopóki nie doprowadzi on do zaprzestania ataków przeciwko Izraelowi.
Prawica i osadnicy żydowscy wywierają presję na rząd, aby odpowiadał zdecydowanym użyciem siły na palestyńskie ataki i zlikwidował Autonomię Palestyńską, utworzoną w 1994 r. na podstawie porozumień z Oslo.
W starciach palestyńsko-izraelskich, które trwają od wybuchu powstania palestyńskiego we wrześniu ub., zginęło już ponad 600 osób, w tym ok. 500 Palestyńczyków.(miz)