Izrael ostrzega Hamas: w razie dalszej agresji - uderzymy
Izraelscy przywódcy ostrzegli rządzącą w Strefie Gazy palestyńską radykalną organizację Hamas, iż w razie dalszych ataków rakietowych na swe terytorium Izrael nie zawaha się przed użyciem siły.
25.12.2008 | aktual.: 28.12.2008 19:59
- Dość! Sytuacja musi się zmienić - mówiła desygnowana przez partię Kadima na przyszłego premiera Izraela szefowa dyplomacji Cipi Liwni. - Nie zawaham się przed wykorzystaniem sił Izraela by uderzyć w Hamas - powiedział odchodzący szef rządu Ehud Olmert. Hamas zapłaci "olbrzymią cenę" za atakowanie Izraela - ostrzegał szef resortu obrony Ehud Barak. "Hamas rozmyślnie prowadzi do konfrontacji" - pisał izraelski dziennik "Haarec".
Ostatnie dni przyniosły ponowny wzrost napięć między Izraelem a Hamasem, kontrolującym Strefę Gazy. Hamas zapowiedział wznowienie samobójczych ataków na Izrael w odpowiedzi na izraelskie operacje wojskowe na terytoriach palestyńskich.
Tylko w środę na terytorium Izraela spadły 84 rakiety, wystrzelone ze Strefy Gazy. W czwartek rano pocisk moździerzowy uderzył w przejście graniczne w Erezie w momencie, gdy przekraczała je grupa 150 pielgrzymów, udających się do Betlejem. Zarówno rakiety jak i ostrzał moździerzowy nie spowodowały ofiar w ludziach - wywołały jednak panikę.
Cipi Liwni udała się do Kairu, gdzie zabiegać ma o wznowienie egipskiej mediacji pomiędzy Izraelem a Hamasem. Jej ostre stanowisko nie spotkało się jednak z pozytywnym przyjęciem władz egipskich, które podkreślają, iż Izrael winien wykazać się wstrzemięźliwością i wolą dialogu. Egipt - oświadczył rzecznik MSZ w Kairze - nie może kierować się zasadą odpowiedzialności zbiorowej.