Izrael: nowa zamknięta strefa wojskowa
Wojsko izraelskie ogłosiło w niedzielę zamkniętą strefą wojskową obóz uchodźców palestyńskich Kalandia, na północ od Jerozolimy. Formacje izraelskie wkroczyły do obozu, by aresztować członków zbrojnych organizacji. Doszło do wymiany ognia i zaciętych walk.
Oddziały izraelskie otoczyły jeden z domów, w którym broni się kilku uzbrojonych Palestyńczyków. W trakcie operacji w obozie Kalandia, żołnierze aresztowali już 13 uzbrojonych Palestyńczyków. Jest wśród nich Nasser Abu Haimed, jeden z liderów ruchu Fatah i policji Tanzim, bliski współpracownik przywódcy Fatahu - Marłuana Bargutiego, aresztowanego w ubiegłym tygodniu w Ramallah.
Po opuszczeniu rano przez wojsko izraelskie Nablusu i Ramallah, życie w tych miastach wraca powoli do normy. Żołnierze izraelscy pozostali wokół Grobu Józefa, na obrzeżu Nablusu, gdzie po raz kolejny próbowali się dostać ortodoksyjni chasydzi. W dalszym ciągu także czołgi i piechota izraelska otaczają kompleks administracyjny Mukata w Ramallah i kwaterę Jasera Arafata, który przebywa tam z grupą doradców i ochroniarzy.
Jedynym miastem, które pozostaje opanowane przez wojsko izraelskie jest Betlejem. W bazylice Narodzenia Bożego już 20 dni ukrywa się około 200 Palestyńczyków. W otoczonym przez żołnierzy kompleksie bazyliki przebywa kilkudziesięciu franciszkanów oraz mnichów ormiańskich i grecko-prawosławnych.
Według radia izraelskiego, po wycofaniu armii z Nablusu i części Ramallah, operacja "Obronny Mur" została praktycznie zakończona.(ck)