PolskaIslandczycy cenią polskich pracowników

Islandczycy cenią polskich pracowników

Islandczykom tak zależy na pracownikach z
Polski, że wynajmują dla nich specjalne samoloty, by mogli
dolecieć prosto na miejsce pracy - pisze "Życie Warszawy".

Polacy są potrzebni m.in. na największym placu budowy w Islandii w Reydarfjordur we wschodniej części wyspy. Koncern budowlany Bechtel stawia tam olbrzymią hutę stali. Przy jej konstrukcji pracuje już 600 Polaków. Do przyszłego roku firma chce zatrudnić jeszcze tysiąc osób.

Jedną z form zachęty dla Polaków podejmujących pracę, jest bardzo wygodny transport - firma wynajmuje samoloty, które przywożą ich z kraju na miejsce pracy i odwożą do Polski na urlopy. Specjalne rejsy zorganizowano też w okresie świątecznym. Samoloty kursują na trasie Katowice-Fjardaal.

To znacznie upraszcza sprawę. Na wschodnią Islandię nie jest łatwo się dostać, a chodzi o częste rejsy- wyjaśnia Bjorn Larusson z firmy Bechtel. Nasi pracownicy pracują bowiem w systemie zmianowym: trzy miesiące pracy, potem trzy tygodnie urlopu - dodaje Larusson.

Loty są dość drogie - bilet w dwie strony to koszt około 2500 zł. Pracownicy pokrywają go z własnej kieszeni, ale nie czują się pokrzywdzeni - ich miesięczne zarobki wynoszą blisko 13 tys. zł. Bechtel zdecydował się na pracowników z Polski przede wszystkim ze względu na ich dobre kwalifikacje i dużą ilość fachowców w naszym kraju. Firma nawet otworzyła w Polsce swoje biuro.

Chcieliśmy co prawda zatrudnić jak najwięcej Islandczyków, jednak u nas nie ma praktycznie bezrobocia, więc bardzo trudno znaleźć ręce do pracy- mówi Larusson.

Wyjeżdżający do Islandii pracownicy nie muszą znać ani islandzkiego, ani angielskiego. Na miejscu są tłumacze. Nie jest ich trudno znaleźć, bo na Islandii mieszka naprawdę sporo Polaków - tłumaczy Larusson.(PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)