ŚwiatIslamska Armia w Iraku gotowa negocjować z Amerykanami, ale nie z irackim rządem

Islamska Armia w Iraku gotowa negocjować z Amerykanami, ale nie z irackim rządem

Islamska Armia w Iraku - ważne sunnickie ugrupowanie partyzantów irackich - potwierdziła, że jest gotowa negocjować ze Stanami Zjednoczonymi. Wykluczyła jednocześnie jakiekolwiek rozmowy z władzami irackimi.

16.10.2006 | aktual.: 16.10.2006 15:12

Nasza oferta (negocjacji) zaproponowana przed kilkoma miesiącami, jest wciąż aktualna. Jesteśmy gotowi negocjować z Amerykanami, nie zaś z miejscowymi władzami irackimi - powiedział dziennikarzom w Kirkuku Abdel Rahman Abu Chula, twierdząc, że jest szefem Islamskiej Armii w Iraku.

Przed rozpoczęciem negocjacji ugrupowanie to żąda jednak "od Stanów Zjednoczonych wycofania wojsk z Iraku, uwolnienia przetrzymywanych Irakijczyków i bojowników z innych krajów arabskich oraz uznania irackiego ruchu oporu za jedynego legalnego reprezentanta narodu irackiego".

Nie macie innego wyboru, jak tylko z nami negocjować. Wy (Amerykanie) okupujecie kraj, ale my go kontrolujemy - oświadczył Chula, jednocześnie zapowiadając "kontynuowanie akcji przeciwko armii amerykańskiej".

Według Chuli, Islamska Armia w Iraku składa się z 17 grup działających m.in. w Kirkuku, Mosulu, Bagdadzie, Tikricie, Faludży i Hilli.

Eksperci uważają, że ugrupowanie to skupia byłych aktywistów partii Baas, politycznej podpory Saddama Husajna, funkcjonariuszy jego służb specjalnych i oficerów wojsk saddamowskich.

Latem tego roku Armia odrzuciła apele premiera Nuriego al- Malikiego o zaniechanie walk i włączenie się do życia politycznego. Oświadczyła, że zrobi to dopiero, gdy w rządowym planie pojednania znajdzie się terminarz wycofania wojsk amerykańskich.

Początkowo Islamska Armia w Iraku współdziałała z Al-Kaidą, ale potem, jak się sądzi, zdystansowała się od niej, zrażona jej atakami terrorystycznymi na ludność cywilną.

Abdel Rahman Abu Chula zastrzegł, że jego grupa nie ma żadnych powiązań z Al-Kaidą w Iraku. Członkowie Al-Kaidy w Iraku i Ansar as-Sunna, zbrojnych grup powiązanych z Al-Kaidą, "wykorzystują system samochodów-pułapek, podczas gdy nasze cele są jasne: Irakijczycy nie są celem. Nasza akcja podejmowana jest przeciwko okupantowi" - powiedział.

Sprecyzował, że "celem są również instalacje naftowe, ponieważ pieniądze z ropy finansują okupanta". Chula dodał, że Armia żąda uwolnienia Saddama Husajna.

Islamska Armia w Iraku skupia sunnickich nacjonalistów sprzeciwiających się obecności wojsk USA i dominacji szyitów w nowych władzach kraju. Zasłynęła z porwań i wykonywania egzekucji na obcokrajowcach. Na jesieni 2004 roku zabiła porwanego wcześniej włoskiego dziennikarza Enzo Baldoniego. Przyznała się również do porwania francuskich dziennikarzy Christiana Chesnot i Georges'a Malbrunot. Po czterech miesiącach, pod koniec 2004 roku reporterzy zostali wypuszczeni.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)