Irański generał zabity w izraelskim ostrzale
Generał elitarnej irańskiej Gwardii Rewolucyjnej zginął w izraelskim ostrzale na Wzgórzach Golan. Informację tę potwierdziły władze w Teheranie.
19.01.2015 | aktual.: 19.01.2015 15:59
Do tej pory, informowano jedynie o sześciu ofiarach ataku, teraz okazało się, że zabitych jest w sumie 12 osób.
Śmigłowiec izraelskiej armii w niedzielę po południu ostrzelał konwój jadący w rejonie Wzgórz Golan, po syryjskiej stronie granicy. Już w kilka godzin później wiadomo było, że wśród ofiar jest jeden z dowódców polowych libańskiego Hezbollahu oraz syn jednego z przywódców grupy, zabitych przed siedmioma laty.
Przedstawiciele irańskiej Gwardii Rewolucyjnej potwierdzili, że w ataku zginął jeden z generałów elitarnej jednostki, Mohammad Ali Allahdahi. Śmierć poniosło także pięciu innych irańskich żołnierzy. To jedna z najpoważniejszych strat wojskowych Iranu w ostatnich latach.
Zarówno szyici z libańskiego Hezbollahu, jak i Iran aktywnie wspierają w walce syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada. Są też zaciekłymi wrogami Izraela. Sam Izrael od czasu rozpoczęcia syryjskiej wojny domowej już kilkakrotnie atakował cele w Syrii, zazwyczaj związane z Hezbollahem. Izraelscy dowódcy tłumaczą, że armia stara się w ten sposób zapobiec przemytowi syryjskiej broni do Libanu i Iranu.
Libańskie media cytują anonimowych przedstawicieli Hezbollahu, którzy zapowiadają odwet na Izraelu za wczorajszy atak.