"Iran za trzy miesiące może wiedzieć, jak produkować bombę atomową"
Iran w ciągu trzech miesięcy
może uzyskać wiedzę potrzebną do produkcji bomby atomowej -
powiedział szef sztabu sił zbrojnych Izraela
generał Dan Haluc. Generał wyraził tę opinię przed komisją spraw zagranicznych i
obrony Knesetu - podało izraelskie radio publiczne.
Według słów generała, jeśli Irańczycy nadal będą prowadzić swój program atomowy, to już na początku marca 2006 r. będą w stanie wzbogacać uran. Zapytany, jak dużo czasu Teheran potrzebuje na wyprodukowanie broni nuklearnej Haluc odparł, że "to może potrwać dwa do trzech lat".
W piątek izraelski minister obrony Szaul Mofaz powiedział, że nuklearne ambicje Teheranu "stanowią zagrożenie dla Izraela i dla innych krajów zachodnich". Według Mofaza należy dalej podejmować wysiłki dyplomatyczne, aby zapobiec uzyskaniu przez Iran broni nuklearnej, ale trzeba także mieć na względzie "inne środki", gdyby dialog nie dał rezultatu.
Wypowiedź Mofaza była reakcją na czwartkowe oświadczenie prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada, który zaproponował, aby Niemcy i Austria wydzieliły na swym terytorium miejsce dla państwa żydowskiego, jeśli uważają się za winne zagłady europejskich Żydów podczas II wojny światowej. Ahmadineżad nazwał Izrael "nowotworem".
Izrael twierdzi, że Iran chce wejść w posiadanie broni atomowej pod przykrywką realizowania cywilnego programu nuklearnego. Podejrzenia te wzmogły się po tym, jak prezydent Iranu powiedział w końcu października, że Izrael trzeba "wymazać z mapy" świata.
Izraelski premier Ariel Szaron ostrzegł w listopadzie, że "Izrael nie zgodzi się na sytuację, w której Iran stanie się mocarstwem nuklearnym". Choć władze izraelskie ani nie zaprzeczyły, ani nie potwierdziły, że posiadają broń nuklearną, Izrael - według powszechnej opinii ekspertów - jest jedyną potęgą atomową na Bliskim Wschodzie. Zachodni analitycy szacują tamtejszy arsenał nuklearny na 100-200 głowic.
