Iran sądzi za protesty po wyborach
Proces ponad stu osób, w tym ważnych polityków i osobistości z obozu reformatorów, działaczy irańskiej opozycji i manifestantów, którzy protestowali w czerwcu w Iranie przeciwko wynikom wyborów rozpoczął się przed sądem rewolucyjnym w Teheranie - poinformowały irańskie media.
Podsądnym zarzuca się zakłócanie porządku publicznego podczas powyborczych manifestacji, w tym ataki na budynki rządowe i wojskowe, powiązania z uzbrojonymi grupami opozycyjnymi i spiskowanie przeciwko systemowi władzy.
Wśród oskarżonych są osoby związane z obozem byłego prezydenta Iranu Mohammada Chatamiego oraz zwolennicy liderów opozycji Mir-Hosejna Musawiego i Mehdiego Karubiego - poinformowała irańska agencja Fars. Agencja Associated Press wymienia również: dawnego rzecznika rządu Chatamiego - Abdollaha Ramezanzadeha, dawnego wiceprzewodniczącego parlamentu Behzada Nabaviego, byłego wiceministra spraw zagranicznych Mohsena Aminzadeha i przywódcę największej partii reformatorskiej - Islamskiego Frontu Irańskiego Uczestnictwa - Mohsena Mirdamadiego.
Oficjalna agencja Irna, powołując się na źródła sądowe, sprecyzowała, że wśród sądzonych uczestników zamieszek są manifestanci, którym zrobiono zdjęcia podczas - jak to określono - "popełniania przestępstwa".
Według irańskiej prasy, osoby te "uczestniczyły w zamieszkach i są oskarżone o działania wymierzone w bezpieczeństwo narodowe, zakłócanie porządku publicznego oraz wandalizm".
Niepokoje w Iranie rozpoczęły się 13 czerwca, dzień po opublikowaniu kontestowanych przez opozycję oficjalnych wyników elekcji.
W zamieszkach zginęło kilkanaście, a rannych zostało około tysiąca osób. Kilkuset uczestników manifestacji, dziennikarzy i opozycyjnych polityków zatrzymano.