"Iran może mieć bombę atomową za pół roku"
Niemiecka Federalna Służba Wywiadowcza (BND) zakłada, że Iran może w ciągu pół roku zbudować bombę atomową i wzorem Korei Północnej dokonać jej podziemnego próbnego zdetonowania - poinformował w najnowszym wydaniu niemiecki tygodnik "stern".
15.07.2009 | aktual.: 15.07.2009 15:30
Stany Zjednoczone i ich sojusznicy podejrzewają Iran o dążenie do uzyskania broni nuklearnej. Teheran twierdzi natomiast, że chce produkować wyłącznie uran nisko wzbogacony jako paliwo dla swych elektrowni jądrowych.
- Jeśli zechcą, mogą w ciągu pół roku dokonać wybuchu bomby uranowej - powiedział w rozmowie ze "sternem" anonimowy ekspert BND. Według niemieckiego wywiadu, Iran dysponuje już kompletną technologią wzbogacania uranu oraz dostateczną liczbą wirówek do gazowej separacji jego izotopów. - Jeszcze przed kilkoma laty nikt w to nie wierzył - dodał przedstawiciel niemieckiego wywiadu.
Bomba prawie już, rakiety za trzy lata
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podaje, iż Iran zainstalował już 7 tys. wirówek w swych zakładach atomowych w Natanzu, uruchamiając do początku czerwca 4920 z nich. Uzyskano tam już około 1,3 tony wzbogaconego uranu, co wystarcza do zbudowania jednej lub dwóch bomb atomowych.
Jak podaje "stern", Iran prowadzi intensywne prace nad budową pocisków balistycznych, które mogłyby atakować głowicami atomowymi cele w Europie. Niemieckie tajne służby nie mają "jakichkolwiek wątpliwości", że irański program rakietowy służy "wyłącznie" uzyskaniu środków przenoszenia głowic atomowych. Jednak rakiety takie będzie mógł produkować nie wcześniej niż za około trzy lata.
Elementy niezbędne do budowy tych pocisków są nieustannie dostarczane przez sieć firm-atrap, które prowadzi Irańczyk Said Mohammad Hosseinian - według BND - "najbardziej poszukiwany człowiek świata".
Firm tych jest ponad setka, a zawierający w ich imieniu transakcje Hosseinian występuje pod licznymi pseudonimami. Jednak wszystkie jego przedsiębiorstwa mieszczą się pod jednym adresem - w gmachu Vozara w Teheranie. 50-letni Irakijczyk nabywa komponenty rakietowe m.in. od licznych przedsiębiorstw w Niemczech.