Irakijczyk chciał zabić gubernatora Babilu i wysadzić urząd
Młody Irakijczyk chciał dokonać samobójczego zamachu w urzędzie miasta w Hilli. Jego celem był gubernator prowincji Babil w strefie środkowo-południowej, nad którą kontrolę sprawuje dywizja pod polskim dowództwem.
Irakijczyk wszedł do urzędu z przyczepionym do paska granatem ręcznym i materiałami wybuchowymi. Zatrzymała go iracka policja.
"W czasie przesłuchania mężczyzna powiedział, że został zmuszony do dokonania zamachu na gubernatora prowincji Babil i zniszczenia urzędu" - poinformował płk Przeniosło, asystent dowódcy wielonarodowej dywizji, odpowiedzialnej za polską strefę.
W poniedziałek w Hilli ogłoszono alarm, bo wywiad doniósł, że terroryści związani z Baas, zlikwidowaną partią Saddama Husajna, zamierzają ostrzelać z granatników siedzibę lokalnych władz. Miejsce zabezpieczył pluton polskich wojsk i Amerykanie. Do ataku nie doszło.
