Irakijczycy w Bagdadzie domagają się egzekucji Saddama
Setki Irakijczyków manifestowały w
czwartek w centrum Bagdadu, domagając się kary śmierci dla
obalonego byłego dyktatora Iraku, Saddama Husajna - podała agencja
Associated Press.
16.07.2004 | aktual.: 16.07.2004 06:20
Skandując "Werdykt w sprawie Sadddama to egzekucja" manifestujący zgromadzili się na placu Tahrir, gdzie niegdyś stał pomnik dyktatora. Na tłum manifestujących składali się w większości szyici z opanowanej przez zwolenników Moktady al-Sadra części stolicy i z miasta Babel na południu Iraku, gdzie odkryto masowe groby.
Saddam, oskarżony o zbrodnie przeciwko ludzkości, znajduje się w irackim więzieniu; jego proces - jak się oczekuje - rozpocznie się w przyszłym roku i potrwa przypuszczalnie wiele miesięcy.
Zarzuty postawione Saddamowi dotyczą zagazowania Kurdów w Halabdży w 1988 r., krwawego stłumienia powstania szyitów w 1991 r., odpowiedzialności za masowe mordy, wojny z Iranem z lat 1980-88, inwazji na Kuwejt, masakry członków plemienia Barzaniego w latach 80., egzekucji szyickich dygnitarzy religijnych w 1980 i 1990 r. Były dyktator odmówił podpisania listy zarzutów.
Przesłuchanie na początku lipca Saddama, a po nim 11 innych wysokich funkcjonariuszy byłego reżimu, stanowiło faktycznie pierwszy krok przed formalnym oskarżeniem i procesem.
Nowy rząd Iraku nie zdecydował jeszcze, czy przywrócić karę śmierci, która została zawieszona w okresie władzy koalicji. Gdyby przywrócono karę śmierci, wówczas Saddam mógłby zostać stracony.
W poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych UE zaapelowali do irackiego rządu tymczasowego, by nie przywracał kary śmierci. Niektórzy przywódcy iraccy twierdzą, że kara śmierci powinna być przywrócona na czas określony.