Irakijczycy sami chcą wybrać swój rząd
Zdaniem przywódców irackich szyitów, mieszkańcy Iraku winni sami powołać własny rząd.
W wywiadzie, udzielonym agencji Associated Press, dwaj główni przywódcy szyitów w świętym mieście Nadżaf w środkowym Iraku zaprzeczyli też informacjom o tym, jakoby mieli pozostawać pod wpływem Iranu.
Ajatollah Bakir al-Hakim oraz Wielki Ajatollah Ali Husseini al- Sistani podkreślali, że warunkiem stabilizacji sytuacji w Iraku jest przekazanie władzy w ręce samych Irakijczyków. "Żądamy powołania rządu Irakijczyków i pokojowego zakończenia okupacji naszego kraju" - powiedział Hakim, stojący także na czele organizacji szyickiej - Najwyższej Rady Islamskiej Rewolucji w Iraku. Grupa ta - jak się powszechnie uważa - jest silnie związana z islamskimi władzami w Teheranie. Sam Hakim zresztą przybył do Nadżafu już po wojnie właśnie z Iranu.
Także al-Sistani zaprzeczył by iraccy szyici pozostawali pod wpływem irańskim. "Nie mamy żadnych kontaktów z jakimikolwiek zagranicznymi siłami w sprawach naszego kraju. Wszystkie rządy winny respektować suwerenność Iraku, wolę narodu irackiego i nie mieszać się w nasze wewnętrzne sprawy" - powiedział Wielki Ajatollah. Al-Sistani w zeszłym tygodniu obłożył fatwą - klątwą islamską - tych muzułmanów, którzy uczestniczyliby w realizacji planów, ogłoszonych przez Waszyngton a dotyczących powołania w Iraku specjalnej rady, majaćej opracować nową konstytucję kraju.
Szyici stanowią 60 procent 24-milionowej ludności Iraku.