Irakijczycy podpalili szyby naftowe
Płoną szyby naftowe w Iraku niedaleko granicy z Kuwejtem - podały w czwartek amerykańskie telewizje. Na wieść o tym skoczyły ceny ropy.
Amerykański minister obrony Donald Rumsfeld potwierdził w czwartek, że są "wskazówki i doniesienia", iż Irak mógł podpalić 3-4 szyby naftowe. Dodał, że wojsko amerykańskie próbuje zweryfikować te informacje.
W chwili gdy Rumsfeld wypowiadał się na konferencji prasowej, agencja AP podała, że świadkowie po kuwejckiej stronie granicy widzą pomarańczowe płomienie na horyzoncie z kierunku, gdzie znajdują się szyby naftowe w Basrze.
Oficerowie z 1. Dywizji Piechoty Morskiej powiedzieli, że "szyby płoną jak pochodnie". Świadkowie, znajdujący się Kuwejcie 13 km od granicy z Irakiem, twierdzą, że płomienie pojawiły się po serii wybuchów, od których zadrżały pobliskie budynki - pisze AP.
W amerykańskim Ministerstwie Obrony potwierdzono słowa ministra Rumsfelda. "Wiemy o tych doniesieniach i się im przyglądamy" - powiedziała rzeczniczka departamentu Diane Perry.
Brytyjskie Ministerstwo Obrony nie potrafiło nic powiedzieć na temat informacji o płonących szybach naftowych w Iraku.
Jednak te doniesienia wywołały już wzrost cen ropy naftowej mimo zapewnień OPEC, że państwa tej organizacji zwiększą produkcję, by wypełnić lukę po Iraku, który eksportuje 2 mln baryłek dziennie. (aka, iza)