Irak wszczął śledztwo przeciwko żołnierzom USA
Władze irackiego miasta Mahmudija
rozpoczęły własne śledztwo przeciwko pięciu żołnierzom USA
oskarżonym o zgwałcenie i zamordowanie 14-letniej dziewczynki oraz
zabicie jej rodziny. Irakijczycy chcą by żołnierze Ci byli sądzeni przez trybunał iracki. Strona amerykańska jest temu przeciwna i oskarżeni staną przed sądem wojennym w USA.
23.08.2006 | aktual.: 23.08.2006 14:32
Muajjad Fadhil, burmistrz Mahmudii, gdzie ofiarą żołnierzy padła w marcu czteroosobowa rodzina iracka, powiedział, że powołał w tym celu komisję dochodzeniową i ma nadzieję przekazać wyniki śledztwa premierowi Iraku, Nuriemu al-Malikiemu.
W skład komisji oprócz burmistrza wchodzi miejscowy sędzia śledczy, komendant policji i dyrektor miejscowego szpitala. Mahmudija leży 30 km na południe od Bagdadu.
Członkowie komisji przesłuchali świadków i dokonali inspekcji domu, w którym 14-letnia Abir Kasim al-Dżanabi została zgwałcona, zastrzelona i spalona przez żołnierzy amerykańskich. Żołnierze zabili także jej pięcioletnią siostrę i rodziców, aby pozbyć się świadków.
Fadhil powiedział, że dowództwo wojsk USA nie uznało kompetencji komisji. Amerykanie mówią, że ich żołnierze podlegają jurysdykcji sądów Stanów Zjednoczonych. Winowajcy zostali już oskarżeni przez armię o gwałt i poczwórne zabójstwo, przestępstwa zagrożone karą śmierci. We wrześniu amerykański generał ma postanowić, czy powinni stanąć przed sądem wojennym.
Irakijczycy chcieliby jednak, aby Amerykanów sądził trybunał iracki. W tym duchu wypowiedział się już premier Nuri al-Maliki. To właśnie Maliki polecił władzom miasta powołać komisję dochodzeniową - powiedział główny sędzia śledczy sądu karnego w Mahmudii, Adnan Mahmud.
Mahmud oświadczył, że jeśli USA odmówią przekazania żołnierzy irackiemu wymiarowi sprawiedliwości, ten wytoczy im proces zaoczny. Sędzia argumentował, że porozumienie amerykańsko-irackie o immunitecie dla żołnierzy USA nie ma w tym konkretnym wypadku zastosowania, gdyż zbrodni nie popełniono podczas akcji militarnej. Żołnierze od wielu dni śledzili dziewczynę i 12 marca w czasie wolnym wtargnęli do jej domu, a wcześniej pili alkohol.
Strona amerykańska zapewniła premiera Malikiego, że wojskowy wymiar sprawiedliwości USA energicznie zajmuje się sprawą i jeśli zapadnie wyrok skazujący, ukarze żołnierzy.