Irak: rurociąg naftowy do Turcji ugaszony
Trwający dobę pożar rurociągu naftowego z północnego Iraku do tureckiego portu Ceyhan został w sobotę ugaszony - poinformowały amerykańskie władze wojskowe.
Wcześniej podawano tylko, że rurociąg, którym niedawno znów zaczęto wysyłać iracką ropę na eksport, przestał funkcjonować ze względu na "konieczność napraw".
Jednak świadek, na którego powoływał się Reuters, widział w sobotę pożar rurociągu w mieście Baidża, gdzie znajduje się największa w Iraku rafineria. Prowadzący z Kirkuku do Ceyhan rurociąg przechodzi przez Baidżę, skręcając tam na północ.
"Rurociąg w Baidży został wyłączony wskutek pożaru, który opanowano mniej więcej godzinę temu. Gaszenie trwało około 24 godziny" - powiedział podpułkownik Wiliam MacDonald, oficer do spraw kontaktów publicznych w dowództwie 4. dywizji piechoty. Dywizja ta stacjonuje w północnym Iraku.
Wcześniej szef służb inżynieryjnych tejże dywizji, pułkownik Robert Nicholson oświadczył Reuterowi, że "obecnie przez rurociąg nic nie przepływa, ponieważ po ponownym otwarciu wymaga on napraw".
Po przerwie wojennej rurociąg Kirkuk-Ceyhan wznowił funkcjonowanie w ostatnią środę. Zapowiadano, że codziennie będzie przez niego przepływać od 300 do 400 tysięcy baryłek eksportowanej przez Irak ropy. Przedwojenna wydajność rurociągu była dwukrotnie większa.
Jak pisze Reuters, unieruchomienie rurociągu to kolejna przeszkoda w rekonstrukcji irackiego przemysłu naftowego, który ma zapewnić fundusze na odbudowę kraju.