Irak powinien zniszczyć rakiety
Zniszczenie przez Irak rakiet Al-Samud 2, którego domaga się ONZ, byłoby "etapem pozytywnym" i podkreśliłoby skuteczność inspekcji rozbrojeniowych w tym kraju - powiedział minister spraw zagranicznych Francji Dominique de Villepin w wywiadzie dla poniedziałkowego wydania dziennika "Le Figaro".
"Gdyby Irakijczycy dokonali tego zniszczenia, stanowiłoby to pozytywny etap. Należy przejść do czynów i realizować zobowiązania spoczywające na Iraku, jeśli idzie o zniszczenie tych zabronionych rakiet" - mówił minister.
Dodał on, iż "kiedy będziemy mieli dowód, że istnieją inne programy w dziedzinie chemicznej czy biologicznej, powinna być stosowana ta sama zasada: informacja, weryfikacja i zniszczenie. To jest właściwe podejście".
W związku z zapowiedzianym zgłoszeniem projektu drugiej rezolucji Rady Bezpieczeństwa, Dominique de Villepin podkreślił, że Francja opowiada się zdecydowanie za inspekcjami. "Przynoszą one rezultaty i mogą doprowadzić do rozbrojenia Iraku" - podkreślił minister.
"Czy ta druga rezolucja, o której się mówi, ma na celu usankcjonowanie porażki inspekcji, podczas gdy widzimy, że czynią one postępy, czy też ma na celu uzyskanie poparcia wspólnoty międzynarodowej dla scenariusza, który - jak się wydaje - został napisany już wcześniej?" - zapytał francuski minister.
Przypomniał on, że inspekcje sprawdzały się w latach 1991-1998 i "pozwoliły wyeliminować więcej broni masowego rażenia niż operacje zbrojne wojny w Zatoce".
"Zadaniem, jakie postawiła wspólnota międzynarodowa jest rozbrojenie Iraku, a nie zmiana jakiegoś rządu, czy "przemodelowanie" Bliskiego Wschodu" - powiedział Dominique de Villepin.
"Wszyscy pragniemy, by demokracja na Bliskim Wschodzie rozwijała się. Ale czy użycie siły jest najlepszym sposobem uruchomienia takiego mechanizmu? Wprost przeciwnie, bo czyż nie wzmocni ono jedynie nienawiści i nietolerancji?" - pytał de Villepin. (mag)