Irak odrzuca pomoc humanitarną Rosji
Irak nie potrzebuje pomocy humanitarnej - oświadczył ambasador Iraku w Moskwie Abbas Chalaf i zaznaczył, że reprezentuje oficjalne stanowisko władz w Bagdadzie. "U nas nie ma stanu wyjątkowego, u nas jest święta wojna. Dlatego oficjalnie informuję, że nie przyjmujemy żadnej pomocy humanitarnej, ponieważ mamy zarówno pieniądze, jak i niezbędne zapasy" - powiedział Abbas na konferencji prasowej.
Wysłanie pomocy humanitarnej dla ewentualnych irackich uchodźców zlecił rosyjski prezydent Władimir Putin, który wydał stosowne polecenie ministrowi ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiejowi Szojgu. Jego resort wysłał namioty w rejon granicy iracko-irańskiej.
Chalaf uznał, że fundusze na ten cel bardziej przydadzą się Rosji niż Irakowi. "Radzę ministrowi Siergiejowi Szojgu, by zaoszczędził pieniądze dla rosyjskiego budżetu i zabrał z powrotem namioty" - oznajmił ambasador.
Według niego, kierownictwo Iraku oficjalnie informuje ONZ, "a zwłaszcza Rosję", że Bagdad pomocy nie potrzebuje. (mp)