Irak: co najmniej 26 zabitych w serii zamachów w Bagdadzie
Co najmniej 26 osób zginęło, a 67 zostało rannych w siedmiu zamachach bombowych, do których doszło w Bagdadzie - poinformowały irackie źródła policyjne i szpitalne.
20.01.2014 13:25
Najkrwawszy atak miał miejsce w zamieszkanej głównie przez szyitów dzielnicy Abu Dżir, na południu irackiej stolicy. Bomba umieszczona w samochodzie eksplodowała tam w pobliżu zatłoczonego targowiska, zabijając siedem osób i raniąc 18.
Pięć z siedmiu zamachów zostało przeprowadzonych w szyickich dzielnicach Bagdadu, dwa pozostałe - w dzielnicach zdominowanych przez ludność sunnicką.
Jak dotychczas do zamachów nie przyznało się żadne ugrupowanie. Agencja Reuters przypomina jednak, że sunniccy rebelianci od roku organizują tego typu ataki w celu zdestabilizowania rządu szyity Nuriego al-Malikiego i pogłębienia istniejących w kraju napięć na tle wyznaniowym.
Władze nie potrafią rozładować niebezpiecznych napięć między stanowiącymi większość ludności Iraku szyitami a sunnicką mniejszością, wśród której rozpowszechnione jest przekonanie, że rząd Malikiego dąży do jej zmarginalizowania.
Radykalne ugrupowanie Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) walczy z siłami rządowymi o kontrolę nad zachodnią prowincją Anbar. W jego rękach od 1 stycznia są leżąca w Anbarze Faludża i część miasta Ramadi, wokół których w ostatnim czasie dochodziło do sporadycznych walk. ISIL dąży do utworzenia w Anbarze własnego islamistycznego państwa, którego granice sięgałyby terytorium Syrii.
Miniony rok okazał się najkrwawszy w Iraku od pięciu lat. Jak szacuje organizacja zajmująca się liczeniem cywilnych ofiar konfliktu, Iraq Body Count (IBC), w aktach przemocy zginęło ponad 9,7 tys. cywilów.