Irak: brytyjscy komandosi na tyłach wroga
Elitarne jednostki brytyjskie działają na tyłach wroga - oświadczył korespondent brytyjskiej Press Association, Gavin Cordon, zwracając uwagę na wypowiedź ministra obrony Geoffa Hoona w Izbie Gmin, w której przyznał, że "siły brytyjskie już są zaangażowane w niektóre rodzaje operacji".
20.03.2003 18:01
Zdaniem Cordona, Hoon miał na myśli brytyjskich komandosów SAS (Special Air Service) lub SBC (Special Boat Service). Obie służby wykorzystywano m.in. w Afganistanie, a w czasie wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku do ich zadań należało m.in. zlokalizowanie i zniszczenie wyrzutni pocisków Scud.
Cordon dodaje, że zadaniem SAS i SBC jest też "ustanawianie przyczółków obserwacyjnych na wrogim terenie w celu wyznaczania obiektów do ataku i naprowadzania samolotów".
Hoon nie sprecyzował, w jakiego rodzaju operacjach brytyjscy komandosi mogliby brać udział.
Brytyjski dyplomata Christopher Mallaby powiedział na telekonferencji, zorganizowanej przez bank UBS Warburg, że przedstawiciele rządu poinformowali, iż istnieją plany zabezpieczenia irackich szybów naftowych przed sabotażem ze strony Saddama Husajna. Mallaby nie zna szczegółów tych planów, ale nie wyklucza, że zakładają one wykorzystanie sił specjalnych.
Brytyjczycy oficjalnie zapewnili w czwartek, że myśliwce Harrier, stacjonujące w Kuwejcie, są gotowe do ataku na wyrzutnie irackich pocisków w reakcji na odwetowy atak Saddama Husajna na Kuwejt. Celem irackiego ataku były zgrupowania sił alianckich na granicy iracko-kuwejckiej.
Irackie pociski, w tym co najmniej jeden typu Scud, zostały zestrzelone antyrakietami Patriot. (aka)