Irak bronią stoi
Około 650 tys. ton amunicji znajduje się w
tysiącach składów broni byłych irackich służb bezpieczeństwa -
napisał "International Herald Tribune". Dziennik
dodaje, że większość składów jest słabo bądź wcale nie strzeżona,
a zniszczenie całego irackiego arsenału zajmie wiele lat.
01.10.2003 12:55
Problem jest znacznie poważniejszy niż Pentagon przyznawał jeszcze trzy tygodnie temu, kiedy wysocy rangą wojskowi zapewniali, że wszystkie znane składy broni w Iraku zostały zabezpieczone.
Powagę sytuacji ilustruje kaseta wideo przedstawiająca rozwaloną, nie strzeżoną iracką bazę lotniczą. Na taśmie nagranej w czerwcu przez załogę amerykańskiego śmigłowca jest kilka ogromnych hangarów bez dachów i niektórych ścian, dzięki czemu widać bomby i pociski złożone na wysokość kilku metrów.
Dwa miesiące później w to miejsce dotarli agenci FBI, podejrzewający, że mogła stamtąd pochodzić 225-kilogramowa bomba radzieckiej produkcji, użyta przypuszczalnie do ataku na biuro ONZ w Bagdadzie 19 sierpnia. Oni również byli zaskoczeni pozostawionymi bez opieki rzędami bomb.
W poniedziałek władze wojskowe poinformowały, że żołnierze wznieśli bariery i oznaczenia wokół składu i co jakiś czas patrolują okoliczne tereny, ale nadal nie ma stałej straży.
Podczas zeszłotygodniowego wystąpienia w Kongresie naczelny dowódca amerykański w regionie Zatoki Perskiej generał John Abizaid przyznał, że skala problemu jest ogromna._ "W Iraku jest więcej amunicji niż we wszystkich miejscach, w których byłem w życiu, jest ona niemożliwa do zabezpieczenia - powiedział. Chciałbym móc powiedzieć, że mamy wszystko pod kontrolą, ale nie mamy"_.
Wypowiedź Abizaida jest sprzeczna z zapewnieniami wysokich rangą urzędników Pentagonu z początku września, że "wszystkie znane irackie składy broni zostały zabezpieczone przez siły koalicji".
Władze wojskowe mało optymistycznie oceniają możliwości rozwiązania problemu. Armia ma dwie brygady, łącznie 6 tys. żołnierzy, i dwa bataliony ekspertów do niszczenia broni, kilkaset osób, zajmujących się zbieraniem, zabezpieczaniem i niszczeniem amunicji.
Nowe składy broni Amerykanie znajdują kilka razy w tygodniu. W miniony weekend na przykład żołnierze znaleźli dwa duże składy broni, w tym jeden w Tikricie, rodzinnym mieście Saddama, gdzie były 23 pociski ziemia-powietrze, ponad 400 granatów i ponad 450 kg materiałów wybuchowych.
Korpus Inżynieryjny armii pod koniec sierpnia podpisał wart 287 milionów dolarów kontrakt z czterema firmami, które mają przejąć długoterminową odpowiedzialność za zabezpieczenie i zniszczenie składów broni. Według armii, jej celem jest niszczenie 100 ton amunicji dziennie, ale - jak zaznacza dziennik - w takim tempie zniszczenie całego irackiego arsenału zajmie prawie 18 lat.