Irak apeluje o pomoc w ratowaniu historycznego dziedzictwa
Irak zaapelował o międzynarodową pomoc na ratowanie stanowisk archeologicznych. Brak finansowania zagraża ruinom starożytnej Babilonii i Asyrii oraz bezcennym średniowiecznym zabytkom muzułmańskim.
Irak, przez starożytnych Greków nazywany Mezopotamią, czyli międzyrzeczem, ze względu na jego położenie między Tygrysem a Eufratem, uważany jest przez archeologów za kolebkę cywilizacji. To tam narodziły się epokowe wynalazki - rolnictwo, skodyfikowane prawo i koło.
Ale historyczne miejsca są zaniedbane, zniszczone przez wojnę, sankcje i łupiestwo. Na przywrócenie im lepszej kondycji trzeba milionów dolarów - mówią iraccy przedstawiciele.
Mają oni nadzieję, że zdecydowana poprawa bezpieczeństwa przyciągnie zachodnich turystów do takich miejsc jak biblijny Babilon, słynący z wiszących ogrodów Semiramidy - jednego z siedmiu cudów świata starożytnego.
- Międzynarodowe wsparcie jest ogromnie potrzebne, by doprowadzić do końca prace zachowawcze, renowacyjne i szkoleniowe - powiedział iracki minister turystyki i starożytności Kahtan al-Dżibubi.
Na czele listy potrzeb jest muzeum narodowe w Bagdadzie, które do czasu splądrowania go po amerykańskiej inwazji w 2003 roku było prawdziwą skarbnicą starożytnej sztuki i rzemiosła.
Irak wystosował swój apel podczas spotkania w Bagdadzie, w którym uczestniczyli przedstawiciele Grecji, Egiptu i Włoch. Kraje te mają duże doświadczenie w zarządzaniu własnymi starożytnościami.
Do tej pory w ramach międzynarodowej pomocy Włosi odnowili dwie sale wystawowe - z okresu asyryjskiego i muzułmańskiego, a USA ofiarowały pomoc dla muzeum narodowego i na renowację Babilonu.
Szef irackiej rady turystyki i starożytności Kais Husajn powiedział, że najważniejsze miejsca to ceglany krzywy minaret al-Hadba, jaki pozostał z meczetu Umajjadów w Mosulu, i położona na południe od tego miasta jedna z asyryjskich stolic - Nimrud na wschodnim brzegu Tygrysu.
To ostatnie miejsce, miasto istniejące co najmniej 33 wieki, według biblijnej tradycji zostało założone przez Nimroda, wnuka syna Noego, Chama.
Kais Husajn ocenia, że na ratowanie każdego z tych zabytków bądź zabytkowych zespołów trzeba po milionie dolarów.