Irak: 5 żołnierzy USA rannych w wybuchu w Faludży
Jeden żołnierz amerykański zginął, a trzech zostało rannych, gdy wybuchła bomba umieszczona na drodze, którą przejżdżał konwój wojskowy w Faludży w zachodnim Iraku - poinformowała rzeczniczka armii USA sierżant Amy Abbot.
Wcześniej naoczni świadkowie mówili o pięciu rannych żołnierzach. Widzieli, jak jeden z samochodów stanął w płomieniach. Amerykański śmigłowiec próbował wylądować w pobliżu, by ewakuować rannych, przeszkodziły mu jednak wystrzelone w jego kierunku rakiety. Przysłane na miejsce ataku dodatkowe oddziały sił amerykańskich otoczyły teren.
W Faludży, mieście "sunnickiego trójkąta" Iraku, odbył się w sobotę pogrzeb 9 miejscowych policjantów, omyłkowo zastrzelonych dzień wcześniej przez żołnierzy amerykańskich. Na ceremonii z gniewnego tłumu setek Irakijczyków, uzbrojonych w kałasznikowy, padały okrzyki przyrzekające krwawą zemstę "amerykańskim zabójcom".
Duchowni sunniccy w mieście ogłosili trzydniową żałobę i wezwali do strajku generalnego w niedzielę, która jest w krajach muzułmańskich normalnym dniem pracy.