Iracki premier czeka na rozbrojenie rebeliantów
Działające w Iraku grupy
paramilitarne, w tym te, które są lojalne wobec szyity Moktady al-
Sadra, muszą oddać broń - powiedział w niedzielę nowy premier
Iraku Ijad Alawi w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji.
05.07.2004 | aktual.: 05.07.2004 08:18
Stanowisko rządu jest bardzo jasne. W Iraku nie ma miejsca dla rebeliantów - powiedział Alawi w programie "This Week" w telewizji ABC. Każdy powinien przestrzegać prawa, bez względu na to, czy jest Moktadą al-Sadrem, czy kimkolwiek innym - dodał.
Alawi przekazał, że wcześniej w sobotę spotkał się z delegacją, która chce prowadzić mediacje między rządem, a Sadrem, przewodzącemu powstania przeciw obecności wojsk USA w Iraku. Podkreślił, że jest gotów spełnić warunek Sadra, który oczekuje, że rebelianci zwracający broń będą objęci amnestią.
Premier nie wykluczył także, że Sadr może w przyszłości stać się ważnym graczem na irackiej scenie politycznej. Każdy, kto przestrzega przepisów i praw człowieka, jest w Iraku mile widziany - powiedział Alawi.
