Iracki minister o stratach koalicji
Żołnierze iraccy zniszczyli na przedmieściach Bagdadu wiele czołgów alianckich, pojazdów opancerzonych oraz zabili 50 żołnierzy wroga - oświadczył iracki minister informacji.
Mohammed Sajed al-Sahaf poinformował, że Irak na przedmieściach Bagdadu zaatakował aliantów i zmusił ich do wycofania, nawet poza poprzednie pozycje. Zdaniem irackiego ministra, wszelkie informacje koalicji o kolejnych zwycięstwach są zwykłą propagandą, jak na przykład rewelacje o zdobyciu lotniska im. Saddama Husajna pod Bagdadem.
"Gdy ich wypchnęliśmy z lotniska, a oni się stamtąd wycofali, kontynuowaliśmy ostrzał ich pozycji rakietami i ciężką artylerią. Wycofali się nawet dalej niż ich poprzednie pozycje. Gdy przerwaliśmy ogień, wysyłali co jakiś czas naprzód kilka jednostek na front, na teren międzynarodowego lotniska im. Saddama Husajna. Tylko w celach propagandowych, to były puste gesty, nie miały żadnego znaczenia wojskowego, chcieli tylko pokazać że są na terenie lotniska" - powiedział Mohammed Sajed al-Sahaf.
Iracki minister informacji podkreślił, że wojska koalicyjne popełniają zbrodnie w wielu irackich miastach, zabijając cywilów, niszcząc centrale telefoniczne, używając bomb kasetowych. (mk)