ŚwiatIracka policja demonstruje umiejętności

Iracka policja demonstruje umiejętności

Uwalnianie pasażerów porwanego
autobusu, desant ze śmigłowców, elementy wschodnich sztuk walki,
zawody sportowe i defiladę zademonstrowali iraccy
policjanci, w których szkoleniu uczestniczą polscy wojskowi.

06.06.2004 | aktual.: 06.06.2004 16:12

Uroczystość rozpoczęło odczytanie wersetów z Koranu, później przedefilowali piesi i zmotoryzowani funkcjonariusze. Policjanci z grupy antyterrorystycznej dostali zadanie odnalezienia ładunku wybuchowego w samochodzie osobowym. Wykonali zadanie w zadanym czasie.

Inni zademonstrowali rozbrajanie przydrożnych bomb domowej roboty, specjalna grupa pokazała, jak odbijać autobus z rąk porywaczy; z dwóch śmigłowców polskiego wojska, które zawisły tuż nad ziemią, wyskoczyli funkcjonariusze. Były też pokazy technik walki z kruszeniem cegieł i łamaniem drewnianych listew na napiętych mięśniach przedramion policjantów.

Dowódca wielonarodowej dywizji Centrum-Południe gen. dyw. Mieczysław Bieniek udekorował najszybszych biegaczy wśród policjantów. Obecni byli też dowódca brygady w Karbali gen. bryg. Edward Gruszka i dowódca 1. grupy bojowej tej brygady ppłk Piotr Patalong, który wprowadził do programu szkolenia irackich funkcjonariuszy elementy ćwiczeń żołnierzy 18. batalionu desantowo- szturmowego, którym dowodzi w Polsce.

"Poziom bezpieczeństwa w porównaniu z innymi prowincjami przedstawia się całkiem nieźle. Tego poziomu wyposażenia i sprawności nie osiągnęlibyśmy bez pomocy przyjaciół" - powiedział gubernator prowincji Babil. Zwrócił uwagę na lojalność policji: "Gdy wybuchły zamieszki, policja pojawiła się jako pierwsza, mając w zasadzie tylko lekką broń".

"Ci ludzie współdziałają z nami, są bardzo skuteczni. Łapią tych, którzy popełniają przestępstwa. Dzięki nim gubernator prowincji zaczyna mieć instrumenty sprawowania władzy - wojsko, budżet, administrację. To dobra zapowiedź, że za dwa-trzy tygodnie gubernator będzie sprawował pełną władzę. Oczywiście, będą trudności, ale jesteśmy tu po to, by stabilizować sytuację" - powiedział gen. Bieniek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)