IPN zbada akta rosyjskiego śledztwa ws. Katynia
Dyrektor biura prasowego kancelarii sejmu Krzysztof Luft poinformował, że 67 tomów akt śledztwa, które w latach 1990-2004 w sprawie zbrodni katyńskiej prowadziła rosyjska prokuratura wojskowa, będzie udostępnionych ekspertom m.in. z Instytutu Pamięci Narodowej. Obecnie akta, przekazane w sobotę marszałkowi sejmu Bronisławowi Komorowskiemu przez prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, znajdują się w kancelarii prezydenta.
10.05.2010 | aktual.: 10.05.2010 15:09
- Z całą pewnością IPN wystąpi do kancelarii prezydenta nie o udostępnienie, ale o przekazanie akt tego śledztwa - powiedział rzecznik IPN Andrzej Arseniuk.
Jak podało biuro prasowe kancelarii prezydenta, w sprawie uzgodnienia dalszego trybu prac nad dokumentami we wtorek z przedstawicielami IPN spotka się p.o. szef kancelarii prezydenta Jacek Michałowski.
Według IPN, 67 tomów akt śledztwa rosyjskiej Głównej Prokuratury Wojskowej, które w 2005 r. zbadali prokuratorzy IPN, nie doprowadziło do uzyskania istotnych informacji na temat mordu Polaków z 1940 r. Instytut zastrzega, że do momentu zbadania dokumentów przekazanych stronie polskiej przez Miedwiediewa nie będzie pewności, czy chodzi o te same akta.
- W momencie, gdy będziemy się mogli z nimi zapoznać, będziemy mieli pewność, czy to są te same materiały, które już były poddane oględzinom w Moskwie, czy też to będą inne materiały - powiedział prokurator IPN Piotr Dąbrowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie.
Wybór materiałów w tej sprawie IPN opublikował w specjalnym tomie "Zbrodnie przeszłości" z 2008 roku oraz w najnowszej publikacji IPN z kwietnia 2010 roku "Zbrodnia Katyńska. W kręgu prawdy i kłamstwa".
W sprawie akt w październiku 2005 r. przebywało w Moskwie trzech prokuratorów i historyk IPN. "Podczas wizyty zapoznano się z udostępnionymi 67 tomami akt rosyjskiego postępowania karnego, przeprowadzono ich oględziny, sporządzając stosowną dokumentację procesową. Czynność ta nie dostarczyła istotnych informacji, bowiem udostępnione tomy akt zostały wyselekcjonowane przez stronę rosyjską" - podała w "Zbrodniach Przeszłości" prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie Małgorzata Kuźniar-Plota.
Okazana polskim prokuratorom dokumentacja została zgromadzona głównie na początkowym etapie śledztwa nr 159 (lata 1990-1992). Natomiast dokumenty pochodzące z późniejszych lat (1995-1997) pochodziły z pomocy prawnej udzielonej przez prokuraturę ukraińską. Strona rosyjska nie wyraziła zresztą zgody na wykonanie kserokopii dokumentów poddanych analizie.
Historyk IPN dr Sławomir Kalbarczyk, który brał udział w badaniu tych dokumentów, powiedział, że wiele z nich było znanych stronie polskiej już od 1992 r. - Te 67 tomów to był między innymi wybór materiałów, które Rosja przekazała Polsce w październiku 1992 r. Było to ok. 96 tomów - mówił historyk dodając, że otrzymał je wtedy zastępca prokuratora generalnego Stefan Śnieżko.
- W przebadanych przez nas w 2005 r. tomach akt były dokumenty dotyczące m.in. działalności tzw. komisji Burdenki, sprawy katyńskiej na procesie norymberskim, procesu docenta Markowa w Bułgarii związane z jego udziałem w pracach ekshumacyjnych z 1943 r. oraz doniesienia agencji TASS na temat działalności tzw. komisji Maddena z 1952 r. - wymieniał Kalbarczyk.
Jak podał, rosyjska prokuratura przedstawiła także protokoły przesłuchań członków rodzin ofiar katyńskich, które wcześniej sporządziła polska prokuratura. - Były to przesłuchania członków rodzin osób zamordowanych, które wykonano w ramach pomocy prawnej przez polskie organy ścigania na prośbę prowadzącej śledztwo Głównej Prokuratury Wojskowej - wyjaśnił historyk.
IPN od kilku lat stara się dotrzeć do dokumentacji rosyjskiego dochodzenia prowadzonego przez Główną Prokuraturę Wojskową, które mogłoby pomóc w zamknięciu śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, prowadzonego od 30 listopada 2004 r. przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie.
W rosyjskim śledztwie w sprawie zbrodni katyńskiej rosyjska Główna Prokuratura Wojskowa zebrała 183 tomy akt. Poza przebadanymi przez IPN 67 tomami akt rosyjskiego śledztwa, reszta wraz z postanowieniem o jego umorzeniu została objęta klauzulą tajności. O ich odtajnienie starają się rosyjskie stowarzyszenie Memoriał i rodziny ofiar zbrodni katyńskiej, którzy w tej sprawie wystąpili do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.