IPN: pierwszy stalinowski sędzia przed sądem
Pierwszy stalinowski sędzia wojskowy stanął we wtorek przed wrocławskim sądem garnizonowym. Prokurator IPN oskarża Jerzego M. o skazywanie niewinnych osób, którym zarzucano próbę usiłowania zmiany ustroju.
22.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
75 letni sędzia wielokrotnie powtarzał we wtorek, że proces ma charakter polityczny. Z zarzutami oskarżonego nie zgadza się prokurator Sebastian Kujacz. Według Kujacza, oskarżony przekręca w swojej obronie słowa prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i Komisji Śledczej, by wykazać, że organa te prowadzą postępowanie w sposób specjalny. Prokurator podkreślił również, że Jerzy M. próbuje zrobić z siebie kozła ofiarnego, ponieważ wie, że jest to pierwsza sprawa tego rodzaju w polskim sądownictwie.
Jerzy M. twierdzi, że jest niewinny, gdyż w pracy sędziego musiał stosować się do wytycznych wymiaru sprawiedliwości, które zakładały kary dla osób działających na szkodę kraju. Polska była niepodległym państem a ja byłem jego funkcjonariuszem - powiedział Jerzy M.
Skrajnym przykładem działalności Jerzego M. był 13letni wyrok na mężczyźnie, który miał usiłować przemocą zmienić system państwa polskiego, a jedynym dowodem była opłata wpisowa do jednej z niepodległościowych organizacji. (an)