IPN ogłosił nazwiska ośmiu ofiar komunizmu. Wśród nich oficer AK Bolesław Kontrym "Żmudzin"
IPN ogłosił imiona i nazwiska ośmiu żołnierzy polskiego podziemia - ofiar komunistycznej bezpieki, które zidentyfikowano po ekshumacjach na Łączce na Wojskowych Powązkach. Wśród nich jest wybitny oficer AK i cichociemny mjr Bolesław Kontrym "Żmudzin".
Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim krewni ofiar otrzymali noty identyfikacyjne swoich bliskich.
- To największa chyba satysfakcja, jeśli można uczestniczyć w procesie, który na końcu musi dać do myślenia wszystkim złym ludziom, że choćby nie wiem co, choćby 100 lat minęło, choćby to był aparat gigantycznego kłamstwa - i tak prawda wyjdzie na wierzch; i tak prawdę można ujawnić. Nie po to, żeby kogoś nienawidzić, ale po to, aby czynić świat lepszym i mądrzejszym - powiedział prezydent Bronisław Komorowski.
Zginęli "metodą katyńską"
Instytut Pamięci Narodowej - wspólnie z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym w Szczecinie, który prowadzi badania DNA - ogłosił wyniki identyfikacji łącznie ośmiu osób. Wszyscy zostali znalezieni w bezimiennych dołach śmierci na Łączce Cmentarza Wojskowego w Warszawie. Większość z ofiar - jak przypomniał historyk IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk, który nadzorował prace ekshumacyjne - została zastrzelona tzw. metodą katyńską - strzałem w tył głowy.
Wśród zidentyfikowanych jest wybitny oficer Armii Krajowej, mjr Bolesław Kontrym "Żmudzin" - oficer Policji Państwowej w II Rzeczypospolitej, major Wojska Polskiego i cichociemny. "Żmudzin" był niezwykle barwną postacią, prowadził działalność wywiadowczą w Moskwie, podczas niemieckiej okupacji dowodził oddziałem likwidującym konfidentów i nazistowskich zbrodniarzy, walczył w powstaniu warszawskim. Wyrok śmierci komunistyczne władze wykonały na nim 2 stycznia 1953 r. w więzieniu mokotowskim w Warszawie.
Poza Kontrymem ustalono tożsamość innych siedmiu żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego i ofiar komunistycznej bezpieki: Juliana Czerwiakowskiego (ps. Jurek, Jerzy Tarnowski), Bolesława Częścika (ps. Orlik ), Stefana Głowackiego (ps. Smuga), Zygmunta Szymanowskiego (ps. Jezierza), Dionizego Sosnowskiego (ps. Zbyszek, Józef), Ludwika Jana Świdra (ps. Johann Puk) i Aleksandra Tomaszewskiego (ps. Al, Bończa).
Szef IPN: w tych dołach śmierci są szczątki Polskiego Państwa Podziemnego
Prezes IPN Łukasz Kamiński podkreślił, że uroczyste ogłoszenie wyników identyfikacji zbiega się z 75. rocznicą powstania Polskiego Państwa Podziemnego. - Do wielu z nas przychodzi refleksja, że w tych dołach śmierci znajdują się strzaskane szczątki Polskiego Państwa Podziemnego, bo przecież polskie podziemie tworzyli ludzie. Ale myślę, że możemy też spojrzeć na to inaczej: tak, to prawda - odkrywamy szczątki bohaterów polskiego państwa podziemnego, bohaterów, których usiłowano pohańbić i wymazać z naszej narodowej historii. Ale odkrywamy jednocześnie fundamenty, bo historia Polskiego Państwa Podziemnego i tworzących je ludzi także dzisiaj może być dla nas fundamentem - mówił Kamiński. Zapewnił też, że Instytut Pamięci Narodowej będzie nadal konsekwentnie i systematycznie poszukiwać ofiar komunistycznego totalitaryzmu.
Prezes IPN - wspólnie z prof. Andrzejem Ciechanowiczem, rektorem Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie - zaapelował również o próbki materiału genetycznego od krewnych tych osób, które straciły życie w wyniku komunistycznych represji. - Ta czynność zajmuje tylko kilka sekund. To wymaz z wewnętrznej strony policzka - przekonywał Ciechanowicz. Więcej informacji o tym, jak można pomóc obu instytucjom znajduje się stronie internetowej IPN.
Rodziny mogą godnie pochować bliskich
W imieniu krewnych ofiar dziękowała wnuczka Bolesława Kontryma, Grażyna Kontrym-Sznajd, która odebrała notę identyfikacyjną swojego dziadka. Dla jej rodziny - jak mówiła - oznacza to nie tylko możliwość godnego pochówku bliskiej osoby, ale także wyjaśnienie wątpliwości co do jej tragicznego losu. - Nie do końca było jasne, czy rzeczywiście egzekucje wykonano, czy na przykład nie zabrali go Rosjanie i w dalszym ciągu torturowali - mówiła wzruszona Kontrym-Sznajd.
Podczas niedzielnej uroczystości prezydent Komorowski przypomniał, że jego kancelaria pracuje nad nowelizacją prawa, która usprawni ekshumację szczątków ofiar komunizmu z lat 40. i 50. Na ukończeniu są prace nad projektem nowelizacji trzech ustaw: o IPN, o grobach i cmentarzach wojennych oraz o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Komorowski podkreślił, że powodem podjęcia inicjatywy ustawodawczej są przeszkody natury prawnej, które uniemożliwiają prowadzenie dalszych ekshumacji ofiar terroru komunistycznego ze względu na inne, istniejące już groby. Władze komunistyczne pozwalały bowiem budować je w miejscach, w których wcześniej w tajemnicy i anonimowo wrzucano ciała ofiar do tzw. dołów śmierci.
Zmiana przepisów ma pozwolić m.in. na przeniesienie na stałe ok. 200 grobów wybudowanych na Łączce w latach 80., pod którymi znajdują się szczątki ofiar komunizmu z lat 40. i 50. Obecnie prawo zabrania przenoszenia grobów na stałe w inne miejsce bez zgody - jak szacuje IPN - kilku tysięcy krewnych pochowanych tam osób. Po zmianie przepisów IPN zamierza wznowić prace i dokończyć wydobywanie szczątków ofiar.
Następnie Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa - jak zapowiedział jej sekretarz Andrzej Krzysztof Kunert - wybuduje panteon upamiętniający żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Od 1 października - jak poinformował Kunert - Rada będzie przesyłać listy do krewnych zidentyfikowanych ofiar z pytaniem o zgodę na pochowanie szczątków ich bliskich na Łączce. Kolejny krok to konkurs na projekt panteonu, którego pierwsza część ma zostać wybudowana na terenie ok. 360 metrów kwadratowych powązkowskiej nekropolii - w miejscach, gdzie nie ma grobów z lat 80.
IPN od kilku lat w całej Polsce prowadzi systematyczne poszukiwania miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego. Na tzw. Łączce powązkowskiej nekropolii w latach 1948-1956 komunistyczna bezpieka ukryła ciała kilkuset ofiar - często to byli żołnierze, którzy opierali się sowietyzacji Polski. Do tej pory na Łączce wydobyto szczątki ok. 200 osób. Po niedzielnej uroczystości liczba zidentyfikowanych wynosi 36 osób. Wśród nich jest mjr Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszka, mjr Hieronim Dekutowski ps. Zapora, a także ostatni dowódca Narodowych Sił Zbrojnych ppłk Stanisław Kasznica. Wśród nadal poszukiwanych są gen. August Emil Fieldorf "Nil", rotmistrz Witold Pilecki, ppłk Łukasz Ciepliński "Pług".