IPN o agenturalnej przeszłości hr. Dzieduszyckiego
IPN ujawnia szczegóły agenturalnej przeszłości byłego honorowego obywatela Wrocławia, Wojciecha Dzieduszyckiego. Historycy z Instytutu Pamięci Narodowej opublikowali artykuł "Życie w ukryciu" o jego współpracy z bezpieką.
18.12.2006 | aktual.: 18.12.2006 11:00
Szef biura edukacji publicznej wrocławskiego IPN-u, doktor Krzysztof Szwagrzyk, powiedział Polskiemu Radiu Wrocław, że na skutek donosów pisanych przez Dzieduszyckiego mogły ucierpieć setki ludzi. Przez kilkanaście lat współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa złożył on raporty na przeszło 700 osób, co Szwagrzyk uznał za liczbę niewiarygodną. Byli wśród nich dawni członkowie Armii Krajowej, aktorzy, muzycy i pracownicy telewizji.
Doktor Szwagrzyk podkreślił, że Dzieduszycki nie próbował zerwać wymuszonej szantażem współpracy z SB. Dodał, że dokumenty z jego teczek pracy są porażające i świadczą, iż chciał się przypodobać swoim mocodawcom. Dokumentacja dotycząca działalności Dzieduszyckiego zaskoczyła nawet historyków z IPN-u, gdyż nie zetknęli się z przypadkiem, że współpracownik SB sam wychodził z inicjatywą w sprawach prowadzonych działań.
Publicysta Grzegorz Braun uważa, że opublikowanie opracowania na temat agenturalnej przeszłości Wojciecha Dzieduszyckiego nie powinno zamknąć sprawy współpracy znanych Dolnoślązaków z SB. Braun, który badał materiały IPN-u, dotyczące wrocławskiego ośrodka telewizyjnego, powiedział, że Dzieduszycki był jednym z większej liczby agentów działających na Dolnym Śląsku. Dodał, że jego akta zachowały się nienaruszone, gdyż nie uczestniczył w życiu politycznym lat 80.
Polskie Radio Wrocław pierwsze poinformowało, że Wojciech Dzieduszycki w liście do prezydenta Wrocławia przyznał się do współpracy z służbami bezpieczeństwa PRL.