PolskaIPN nie otrzyma od Rosji pomocy w śledztwie ws. tzw. obławy augustowskiej

IPN nie otrzyma od Rosji pomocy w śledztwie ws. tzw. obławy augustowskiej

Ze względu na przedawnienie karalności według prawa rosyjskiego, strona rosyjska odmówiła Instytutowi Pamięci Narodowej w Białymstoku odpowiedzi na wniosek o pomoc prawną w sprawie tzw. obławy augustowskiej, podczas której zginęło ok. 600 osób - poinformował białostocki IPN.

14.07.2006 | aktual.: 14.07.2006 16:20

IPN niejednokrotnie podkreślał, że od pomocy prawnej Rosji zależy, czy będzie możliwy jakikolwiek znaczący postęp w śledztwie prowadzonym w sprawie obławy. Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Białymstoku prokurator Dariusz Olszewski powiedział, że odmowa oznacza, iż szanse na wyjaśnienie sprawy "znacznie zmalały".

IPN chce wyjaśnić niezbadaną do dziś sprawę śmierci 600. działaczy podziemia niepodległościowego w lipcu 1945 roku na Suwalszczyźnie. Nie wiadomo nawet, gdzie ci ludzie spoczywają. Właśnie mija 61. rocznica tamtych wydarzeń.

Mord nazywany jest "obławą augustowską" lub "podlaskim Katyniem". IPN podkreśla, że była to największa po II wojnie światowej zbrodnia dokonana na Polakach, najprawdopodobniej przez Sowietów.

Jak poinformował Olszewski, w świetle prawodawstwa Federacji Rosyjskiej karalność tego typu czynów już upłynęła. Dlatego pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za przestępstwo, które się w Rosji przedawniło, przeczyłoby w ocenie Rosjan podstawowym zasadom prawodawstwa Rosji. Stąd wniosek z IPN o międzynarodową pomoc prawną został przez Główną Prokuraturę Wojskową w Rosji uznany za bezpodstawny i nie wykonano go. Pismo w tej sprawie IPN otrzymał w środę.

Odmowy pomocy prawnej udzielono na mocy umowy z Polską, która dopuszcza taką możliwość, gdy ściganie jest niemożliwe z powodu przedawnienia zgodnie z prawodawstwem rosyjskim. Oni mogli odmówić udzielenia pomocy, ale nie musieli. Odmówili - podkreślił Olszewski.

Według prawodawstwa polskiego - ustawy o IPN - mord ten nie przedawnia się. Olszewski przypomniał, że wstępnie sprawa jest zakwalifikowana jako zabójstwo, a dopiero w kwestii ostatecznej IPN może powiedzieć, że to było ludobójstwo. Dodał, że największym problemem jest to, że nie wiadomo, jak i dlaczego ci ludzie zginęli, stąd IPN wstrzymuje się z określeniem "ludobójstwo", choć wszystkie dowody na to wskazują. Olszewski dodał, że taki prawdopodobnie będzie wynik śledztwa.

Olszewski powiedział, że celem śledztwa będzie teraz raczej próba ustalenia losu zamordowanych, niż ustalenie jego sprawców. Dodał, że IPN rozważa jeszcze "podjęcie działań, by pomoc rosyjską próbować otrzymać".

Śledztwo w sprawie obławy augustowskiej trwa od 1992 roku. Najpierw prowadziła je Prokuratura Okręgowa w Suwałkach, potem było zawieszone, a od 2000 roku przejął je IPN w Białymstoku.

Ustalenia IPN wskazują, że mordu na zatrzymanych w obławie dokonały najprawdopodobniej wojska sowieckie, NKWD i funkcjonariusze polskiego UB.

Według IPN, obława zaczęła się 9 lipca 1945 roku. Stacjonujące na terenie Suwalszczyzny wojska 50. Armii Radzieckiej zaczęły akcję pacyfikacyjną, zatrzymując w dniach 9-26 lipca kilka tysięcy osób. Ludzi tych kierowano do prowizorycznych miejsc odosobnienia, przesłuchiwano, bito i maltretowano, zmuszając do przyznania się, iż współpracują z polskim podziemiem, m.in. AK. Część zatrzymanych zwolniono, bez wieści zaginęło 600 osób. Do dziś rodziny tych, którzy nie wrócili, nie wiedzą co się z nimi stało. Wiadomo, że zatrzymani zostali gdzieś wywiezieni samochodami. IPN przypuszcza, że zostali rozstrzelani, ale nie wiadomo gdzie.

Wnioski o pomoc prawną do strony rosyjskiej były w tej sprawie kierowane kilkakrotnie, już od 1992 roku. IPN przypomniał w piątek, że początkowo Rosja udzieliła szczątkowej odpowiedzi informując, że w wyniku pacyfikacji zatrzymano siedem tys. osób w ramach "unieszkodliwiania formacji antyradziecko nastawionej Armii Krajowej". Potwierdzono zatrzymanie przez organy "Siersz" 3. Frontu Białoruskiego do dalszego śledztwa grupy ponad 590 osób, których los jest nieznany.

W 2003 roku Rosjanie odpowiedzieli natomiast, że nie mają żadnych dokumentów potwierdzających rozstrzeliwanie cywilów na Suwalszczyźnie w 1945 roku. Potwierdzili jedynie, że była na tym terenie 62. Dywizja Wojsk Wewnętrznych NKWD. Bez odpowiedzi zostały prośby o kserokopie dzienników bojowych tej formacji - podał IPN.

Uroczystości z okazji 61. rocznicy obławy augustowskiej odbędą się 23 lipca w Gibach na Suwalszczyźnie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)