IPN nadal chce przesłuchać niedoszłego zabójcę papieża
Dla katowickich prokuratorów IPN, badających okoliczności zamachu na papieża Jana Pawła II nie ma znaczenia to, czy zamachowiec Ali Agca siedzi w więzieniu, czy będzie już na wolności. Decyzja w sprawie jego przesłuchania zapadnie prawdopodobnie w maju 2010 roku. Zgodnie z zapowiedzią tureckich władz, Agca wyjdzie na wolność już 18 stycznia. Siedzi teraz za zabicie tureckiego dziennikarza w lutym 1979 roku.
Katowicki pion śledczy IPN prowadzi śledztwo od czerwcu 2006 roku, a dotyczy ono "spisku komunistycznych służb specjalnych kierujących zamachem na Karola Wojtyłę". Wszczęcie śledztwa IPN tłumaczył tym, że ranny w zamachu papież był obywatelem polskim, a przestępstwo można kwalifikować jako tzw. zbrodnię komunistyczną. Już dawno do Katowic dotarły z Włoch protokoły zeznań Agcy i trzech innych osób podejrzanych o ten zamach.
- Do końca tego roku zostaną przetłumaczone. Po ich szczegółowej analizie zapadnie decyzja o przesłuchaniu Ali Agcy - zapowiada prokurator Marek Skwara. Analiza akt ma potrwać do maja, może do czerwca przyszłego roku.
- Z punktu widzenia technicznego nie ma znaczenia to, że Ali Agca wyjdzie już na wolność. Nie zakładam, że będzie się ukrywał - dodaje prokurator Skwara. Zaprzecza, by katowicki IPN wystąpił już z wnioskiem o przesłuchanie Agcy w związku z prowadzonym śledztwem, co sugerują włoskie media.
- Byłoby to nielogiczne na tym etapie. Musimy najpierw poznać treść jego zeznań, żeby wiedzieć, o co pytać - wyjaśnia Skwara.
Do zamachu na Jana Pawła II doszło podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie 13 maja 1981 roku. Jego organizatorami, według najbardziej prawdopodobnej wersji, były komunistyczne służby specjalne, ale w czasie włoskiego śledztwa nie udało się tego wykazać. Prokurator Skwara zaprzecza, by w toczącym się w Katowicach śledztwie pojawiła się wersja udziału w zamachu polskich służb specjalnych.
Jak podał RMF FM, powołując się na włoski dziennik "La Repubblica", tuż po wyjściu zza krat Agca chce odwiedzić grób papieża Polaka w Watykanie. Były terrorysta myśli też o przeniesieniu się na stałe do Włoch.
Polecamy w wydaniu internetowym www.polskatimes.pl/DziennikZachodni: Premiera "Romea i Julii" w Operze Śląskiej