IPN ma w 3 miesiące opublikować spis funkcjonariuszy i agentów
W piątek wieczorem Sejm będzie głosował nad zmianami w lustracji i IPN. Sejmowa komisja nadzwyczajna omówiła poprawki zgłoszone podczas debaty w Izbie. Najważniejsza z nich stanowi, że w 3 miesiące od wejścia ustawy w życie, IPN opublikuje spis funkcjonariuszy i agentów tajnych służb PRL.
20.07.2006 | aktual.: 20.07.2006 21:42
Sejm omawiał projekt przewidujący likwidację Sądu Lustracyjnego i urzędu Rzecznika Interesu Publicznego, przekazanie lustracji Instytutowi Pamięci Narodowej, rozszerzenie jej na nowe kategorie osób i szerszy dostępie do teczek IPN. Przez ponad trzy miesiące pracowała nad nim komisja nadzwyczajna, która uzgodniła wspólny projekt spośród propozycji PiS, LPR, PO i Samoobrony.
W debacie zgłoszono kilkanaście poprawek, wobec czego projekt wrócił do komisji. Tylko SLD chciał odrzucenia przez Sejm całości zmian. Komisja zarekomenduje Izbie odrzucenie tego wniosku SLD.
Komisja wniesie zaś o przyjęcie przez Sejm poprawki PO, by IPN miał trzy miesiące na przewidywane w projekcie opublikowanie spisu funkcjonariuszy służb specjalnych PRL oraz "osób traktowanych przez organa bezpieczeństwa państwa jako osobowe źródła informacji". Wykazy te miałyby być na bieżąco aktualizowane.
Odrzucono zaś poprawkę Samoobrony, by IPN publikował dane osobowe nie tylko członków kierownictwa PPR i PZPR (jak stanowi projekt), ale także ZSL i SD.
Nie poparto też poprawki Samoobrony, by warunkiem startu w wyborach prezydenckich, parlamentarnych i samorządowych mogło być nie tylko posiadanie zaświadczenia IPN o stanie archiwów o danej osobie, ale także - potwierdzenia złożenia wniosku o nie. Mateusz Piskorski uzasadniał swój wniosek groźbą uznania za niekonstytucyjny zapisu ograniczającego bierne prawo wyborcze tym, którzy nie uzyskali zaświadczenia przed rejestracją list wyborczych.
Przeciwnicy poprawki argumentowali, że zróżnicuje ona sytuację osób publicznych. Projekt stanowi bowiem, że ci, którzy mają objąć funkcje publiczne nie w wyniku wyborów, ale powołania lub umowy o pracę, muszą przedtem przedstawiać zaświadczenie IPN o sobie, a nie tylko potwierdzenie wystąpienia o nie.
Odrzucono również poprawkę SLD, by lustracją objąć duchownych. "Kościół ma poważne problemy lustracyjne, a ludzie chcą wiedzieć, który ksiądz był agentem" - uzasadniała autorka wniosku Joanna Senyszyn.
Według projektu, badane przez RIP i Sąd Lustracyjny oświadczenia lustracyjne osób publicznych byłyby zastąpione zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL na ich temat. Każda osoba pełniąca funkcję publiczną, urodzona przed 1 sierpnia 1972 roku, musi wystąpić do IPN o zaświadczenie. Instytut miałby do roku na ich wydanie. Będą one udostępniane danej osobie oraz w Internecie przez IPN. Zaświadczenie można by zaskarżać do sądu cywilnego.
Komisja nie zapisała, czy będą jakieś konsekwencje wobec osoby wskazanej w zaświadczeniu jako agent. PiS złożył wniosek mniejszości, by zaświadczenie mogło być podstawą do rozwiązania umowy o pracę lub odwołania z funkcji.
Projekt rozszerza katalog osób lustrowanych z dzisiejszych 27 tys. osób do nawet kilkuset tysięcy. Lustracja ma zatem objąć dodatkowo: radnych i osoby pełniące funkcje w samorządach, pracowników urzędów państwowych, dyplomatów, członków władz spółek z udziałem Skarbu Państwa oraz przedsiębiorstw państwowych, kontrolerów NIK, pracowników IPN, szefów NFZ, ZUS i KRUS, rektorów wszystkich szkół wyższych, pracowników naukowych od stopnia starszego wykładowcy, dyrektorów szkół publicznych i prywatnych, szefów związków sportowych, radców prawnych, notariuszy, szefów i wydawców mediów prywatnych i publicznych oraz ogół dziennikarzy.
Każdy będzie miał prawo zobaczyć własne akta w IPN oraz poznać nazwiska oficerów lub agentów ze swej sprawy. Do poznania nazwisk nie mają jednak prawa oficerowie służb PRL oraz osoby traktowane przez nie jako "osobowe źródła informacji". Zapisano prawo dostępu agentów i oficerów służb PRL do akt IPN na swój temat - lecz nie tych, które sami wytwarzali. Każdy mógłby zaś zajrzeć do teczek osób publicznych, z wyłączeniem informacji o życiu seksualnym i o zdrowiu.