IPN: lustracja - nie, dostęp do teczek - tak
Instytut Pamięci Narodowej nie zgłosi jako własnego projektu zmian w ustawie lustracyjnej, przewidującego znaczne rozszerzenie lustracji, m.in. na samorządowców i dziennikarzy. Będzie zaś nadal pracować nad projektem nowelizacji ustawy o IPN, który zakłada szerszy dostęp do teczek - uznało kolegium IPN.
09.02.2005 | aktual.: 09.02.2005 19:08
Kolegium - 11-osobowy reprezentatywny politycznie organ doradczy IPN - dyskutowało nad autorskim projektem doradcy prezesa IPN prof. Andrzeja Rzeplińskiego zmian w ustawie o IPN, a także w ustawach lustracyjnej i o ochronie informacji niejawnych.
Kolegium jednomyślnie ustaliło, że IPN nie powinien inicjować zmian w innych ustawach - poza tą o IPN. Co do ustawy lustracyjnej, szef kolegium Sławomir Radoń zapowiedział, że jeżeli taki projekt pojawi się na przykład w Sejmie, to IPN będzie go konsultował.
Nie Instytut powinien proponować, jaki ma być zakres lustracji, jakie osoby mają być nią objęte, ponieważ tak naprawdę to jest to trochę wkraczanie na obcy grunt. Związek Instytutu z lustracją polega tylko i wyłącznie na tym, że przechowuje materiały, które są udostępniane w procesie lustracyjnym. Natomiast expressis verbis stwierdzam: Instytut Pamięci Narodowej nigdy się nie zajmował, nie zajmuje i nie będzie zajmował lustracją - mówił Radoń.
Rzepliński proponował, by lustracją objąć także samorządowców, oficerów wojska, policji i Straży Granicznej, ławników, notariuszy, radców prawnych, rektorów wyższych uczelni oraz szefów mediów prywatnych. Chciał też, by sądy lustracyjne powstały przy wszystkich 11 sądach apelacyjnych (obecnie Sąd Lustracyjny - obejmujący cały kraj - działa przy Sądzie Apelacyjnym w Warszawie). Idea rozszerzenia lustracji budziła sprzeczne opinie. Obecnie podlega jej ok. 25 tys. osób. Z szacunkowych wyliczeń PAP wynikało, że propozycje te zwiększyłyby tę liczbę o ponad 100 tys.
Po decyzji IPN rzecznik klubu PiS Konrad Ciesiołkiewicz zapowiedział, że PiS jeszcze w środę rozpoczyna prace nad nowelizacją ustawy lustracyjnej. Dodał, że jego partia będzie chciała skorzystać z pomocy ludzi, którzy współpracowali z IPN. Jesteśmy też otwarci na propozycje innych partii politycznych - zaznaczył.
Członkowie Kolegium uznali też, że IPN powinien dalej pracować nad projektem nowelizacji ustawy o IPN, przewidującym szerszy dostęp do teczek tajnych służb PRL. Kolegium zaleciło dalsze prace nad projektem. Myślimy, że te prace potrwają jeszcze kilka tygodni - oświadczył szef kolegium Sławomir Radoń.
Projekt przewiduje m.in. łatwiejszy i szybszy dostęp do akt służb PRL dla pokrzywdzonych; możliwość wglądu dla wszystkich chętnych do teczek osób kandydujących w wyborach parlamentarnych; możliwość wglądu w teczki dla pracodawców chcących zatrudnić daną osobę, w tym też dla premiera wobec ministrów.
Rzepliński chciał ponadto zapisania wprost w ustawie o ochronie informacji niejawnych, że tajemnicą państwową są chronieni tylko agenci służb specjalnych III RP, a nie PRL. Zdaniem prezesa IPN Leona Kieresa, "pozwoliłoby to zakończyć rozbieżne dziś interpretacje, czy IPN może ujawniać dane agentów SB po 1983 roku". Tego projekt kolegium też nie uznało za własny.