IPN dostał dokumenty ws. zamachu na Jana Pawła II ale... po włosku
Polska jest jedynym krajem, oprócz Włoch, który posiada dokumentację związaną z dochodzeniem w sprawie zamachu na Jana Pawła II z 13 maja 1981 roku. Pion śledczy IPN prowadzący w tej sprawie śledztwo otrzymał od włoskiego wymiaru sprawiedliwości pierwszą część dokumentów. "Nasz Dziennik" obawia się, że nie uda się ich przetłumaczyć.
Obawa taka - według gazety - istnieje ze względu na plany zmniejszenia przez nowy rząd budżetu Instytutu Pamięci Narodowej.
W dokumentacji otrzymanej przez IPN znajduje się m.in. wyrok skazujący strzelającego do Papieża Ali Agcę oraz wyrok uniewinniający Bułgarów podejrzanych o inspirowanie zamachu. Na prośbę Instytutu strona włoska w zeszłym tygodniu przekazała pierwszą część dokumentacji. Materiały te liczą 20 tysięcy stron i zostały przekazane w postaci elektronicznej. Obecnie kończone jest ich drukowanie.
Według zapowiedzi włoskiego wymiaru sprawiedliwości, kolejna partia materiałów ma trafić do Polski na początku przyszłego roku.
Materiały, w posiadanie których wszedł IPN, są w języku włoskim, bułgarskim, tureckim, rosyjskim, niemieckim, a nawet niderlandzkim. Jednak aby móc zacząć przesłuchiwać w tej sprawie jakichkolwiek świadków za granicą, potrzebne jest przetłumaczenie dokumentów.
W ramach tegorocznego budżetu część tłumaczeń zostanie zlecona. Jednak w znalezieniu pieniędzy na przetłumaczenie wszystkich dokumentów mogą być problemy. Gazeta przypomina, że w tym tygodniu głosami m.in. posłów Platformy Obywatelskiej Komisja Finansów Publicznych przekazała Sejmowi projekt, w którym opowiedziała się za obcięciem 41,5 mln zł z budżetu IPN planowanego wcześniej na 230 mln zł. Tegoroczny budżet Instytutu to 207 mln zł.
Instytut szacuje, iż do przetłumaczenia może być około 35 tys. stron. Dokumenty procesowe muszą być przełożone przez tłumacza przysięgłego. Obecna sztywna stawka za stronę tłumaczenia wynosi ponad 24 zł. Na przetłumaczenie dokumentów będzie potrzeba więc ok. 850 tys. zł - podaje "Nasz Dziennik". (PAP)