PolskaInternauci WP o terroryzmie

Internauci WP o terroryzmie

Poprosiliśmy Internautów Wirtualnej Polski, by wyrazili swoje opinie na temat terroryzmu i jego przyczyn. Internauci podzielili się z nami m.in. swymi pomysłami, jak można by zapobiec terroryzmowi.

Najpierw należało by przeprowadzić głęboką i rzetelną analizę agresji, moim zdaniem nieuzasadnionej żadnymi względami, na Irak. Agresja okupanta na Polskę rodziła akty oporu w postaci akcji partyzantów. Agresja rodzi agresję i być może oburzy się zasłużony partyzant za porównanie, ale całe wsie były niszczone w odwecie za akcje partyzantów czy różnych grup oporu. Należy wziąć pod uwagę, że prezydent Bush nie miał prawa wtrącać się w sprawy Iraku, (...) a teraz są tego skutki. Nasze formacje rownież nie powinny uczestniczyć w tej! - Jadwiga Czajkowska.

Usunięcie przyczyny likwiduje problem

Aby odpowiedzieć na pytanie, jak skutecznie walczyć z terroryzmem, trzeba zapytać o jego przyczynę, bo tylko usunięcie przyczyny rozwiązuje problem. Terroryści muszą mieć przecież jakiś rozsądny powód (niekoniecznie rozsądnie działać) - to zorganizowana grupa, a nie jakiś jeden uciekinier z wariatkowa. Co jest tym powodem? Ubóstwo brutalnie globalizowanego przez Zachód świata. Czemu nikt codziennie nie czuje się obywatelem Etiopii, gdzie codziennie umierają miliony głodnych ludzi? Miliony, a nie 50 jak w Wielkiej Brytanii!!! Akty terroru są jednak nieporadnym, agonalnym odruchem, takim jaki ma osaczone zwierzę! Są nieporadne, bo nie jest właściwa zarówno metoda, która nie przynosi przecież skutków, o które tym ludziom naprawdę chodzi, ani też ofiary tych ataków - zwykli, szarzy ludzie, podczas gdy ewentualnie powinny być skierowane przeciwko prawdziwym odpowiedzialnym - obrzydliwie bogatym właścicielom międzynarodowych korporacji, politykom... Zapyta ktoś, co Zachód zrobił tym ludziom? Nieuświadomionych
odsyłam do "No logo" Naomi Klein. Współczuję wszystkim ofiarom agresji i niesprawiedliwości panującej na świecie - zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie - Łukasz Królikowski.

Terroryzm nie jest zjawiskiem nowym, chociaż nigdy nie istniał aż na taką skalę. Nie mieszkam w Londynie, ale jestem żoną dyplomaty więc dużo podróżuję. Naszą poprzednią placówką był Iran. To tam zrozumiałam, jak inne są świat muzułmański i świat Zachodu. Bez zrozumienia tych różnic niemożliwe jest zrozumienie terrorystów islamskich. Myślę, że terroryzm ekstremistów islamskich to zbyt skomplikowany problem, aby można go było w prosty sposób rozwiązać. Wielcy tego świata głowią się jak z nim walczyć i nie potrafią znaleźć złotego środka. Jestem laikiem jeśli chodzi o politykę, ale myślę, że ścisła pokojowa współpraca państw Zachodu i państw muzułmańskich (nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale i w Azji i Afryce) mogłaby w dużej mierze przyczynić się do skutecznej walki z terroryzmem. Uważam, że przywracanie porządku świata siłą, tak jak to robi Bush, nie jest dobrym rozwiązaniem. "Wojna z terroryzmem" powinna odbywać się poprzez świetnie wyszkolone siły wywiadowcze oraz uświadamianie społeczeństw, jak postępować
w sytuacjach zagrożenia i jak im zapobiegać - Beata Richter, Berlin.

Terroryzują nas media?

Terroryzują nas głównie media - z czegoś muszą żyć. Jest draka, jest materiał w tv i prasie, dziennikarze są wyżywieni, media żyją. Fakt, źle się dzieje na świecie, ale musiała być jakaś tego przyczyna, nie tylko "po prostu źli ludzie". Najgorsza zaś jest ta spirala niezdrowego podniecenia i epatowania strachem, którą nakręcają tv i brukowce. To, że giną ludzie, jest niewątpliwie dramatyczne. I nie ważne, czy w małej wiosce, czy w wielkim mieście, na które "padł strach". Ale strach, a raczej lęk jest w ludziach, szukają sobie wtedy okazji, żeby się załapać na jakieś wydarzenia "ogólnie dostępne" zamiast skontaktować z własnymi emocjami i zadać sobie podstawowe pytania na ten temat: skąd we mnie bierze się lęk, czego i dlaczego się boję, itd. Po co tytuły w prasie typu: "Teraz kolej na Polskę?" Zgroza. Naprawdę ktoś chce sprowokować takie wydarzenia? Jasne. Wtedy jakieś "ważne" wydarzenie zagłuszy jego prywatne lęki, jego życie - taki chory azyl. Zajmijmy się robieniem porządku we własnym życiu, rodzinie,
otoczeniu, zamiast szukać terrorystów - realnych lub tych "wyczekiwanych", na których można zwalić wszystkie nieszczęścia. Skupmy się na pozytywnych sprawach, zatroszczmy się o jakość naszych emocji i myśli, dbajmy o zdrowe relacje wśród najbliższych, usuwanie głupot, pielęgnujmy prostotę i piękno w naszym w życiu (i mniej telewizji!). Życzę wszystkim mnóstwa miłości i spełnienia! - Feel.

Uważam, że najlepszą bronią przeciw terroryzmowi będzie światowa zmowa milczenia na ten temat. Wcale nie musimy oglądać i czytać relacji z miejsc, gdzie znów wydarzyła się kolejna tragedia z ich winy. Oczywiście, niech rządy wszystkich krajów i odpowiednie służby antyterrorystyczne na całym świecie robią swoje, ale dla mediów niech to będzie temat tabu, któremu nie wolno poświęcić więcej niż kilka zdań w gazecie lub suchej informacji w tv. Żadnych pierwszych stron w gazetach, żadnych sensacyjnych sprawozdań w telewizji, wywiadów z ofiarami, etc. Terrorystom tylko o to chodzi, aby prasa, radio i telewizja siały panikę i pokazywały skutki ich działalności. Zamachów w najbliższej przyszłości na pewno nie unikniemy, to jest już znak naszych czasów, ale nie pomagajmy terrorystom, robiąc z nich złych, bo złych, ale jednak bohaterów środków masowego przekazu, z którymi świat nie może sobie dać rady. Tępić i ignorować - to moja recepta, z którą Polska powinna wystąpić na światowym forum poświęconym walce z
terroryzmem - Barbara S.

Kto liczy ofiary w Iraku?

Ekstremiści, terroryści, blebleble, różnie ich tam sobie nazywacie. Szok. Zginęli ludzie. Ktoś stracił żonę, ktoś syna. W Londynie. A kto z nas żałuje i liczy ofiary w Iraku, Afganistanie, Palestynie? Przecież tam też umierają czyjeś dzieci, sąsiedzi. Ale reakcje na takie wydarzenia są nieco inne, czyż nie? KTO policzył ofiary terroryzmu w Iraku? KTO zauważa jeszcze te informacje w „Faktach”, „Wydarzeniach”, „Wiadomościach” i innych „Teleexpresach”? Wszyscy znieczulili się już na te dane... a Londyn... to brzmi znajomo... No w końcu ilu z nas jechało metrem, które wczoraj nagle stanęło? A ilu jechało autobusem, który wyleciał w powietrze na bagdadzkiej ulicy? Ile naszych dzieci uczy się angielskiego, a ile arabskiego? Jaka jest waluta brytyjska, a jaka iracka? Ile jest kilometrów z Londynu do Warszawy? A ile z Bagdadu do Krakowa?... Chyba sama sobie odpowiedziałam na wszelkie wątpliwości... - a.ch.

Terroryzm jest produktem ubocznym arogancji polityków. Rodził się przez stulecia nieposzanowania małych państwowości. Teraz, podobnie jak mafijne, struktury ugrupowań terrorystycznych są jak widać nie do zlikwidowania. W walce z terroryzmem kompromitują się największe armie świata. Moim zdaniem dziś już niewiele można zdziałać. Przykre, ale prawdziwe - Zenon Mirota.

Nie ma terroryzmu uniwersalnego

Terroryzm jest metodą walki o określone cele lub formą sprzeciwu na zachowania strony drugiej. Nie ma więc terroryzmu uniwersalnego. Każdy przejaw terroryzmu powinien zostać zakwalifikowany do odpowiedniej grupy. Zamachy w Madrycie i Londynie to oczywista reakcja na interwencję zbrojną w Iraku. Interwencja ta była błędem politycznym, który przyniósł temu krajowi dziesiątki tysięcy zabitych i okaleczonych oraz całe morze innych nieszczęść bez nadziei na ich rychły koniec. Już pora, by interweniujący przyznali się do błędu i niezwłocznie wycofali swoje wojska. Wtedy zniknie najgroźniejsza obecnie grupa terroryzmu. Na pozostałe grupy należy szukać innych lekarstw - Andrzej Kamiński.

Nie ma metody na uniknięcie konkretnego zamachu, szczególnie samobójczego. Przecież nie da się rewidować każdego przechodnia wchodzącego na dworzec czy do supermarketu. Zarzuty wobec brytyjskich służb bezpieczeństwa są bez sensu. Jedyna skuteczna metoda na pokazanie zamachowcom, że zamachy niczemu nie służą, to zasada zero ustępstw. Dlatego winni są Hiszpanie. Oni pokazali, że WARTO robić zamachy. Wybrali - wzięli ogony pod siebie i wycofali się chybcikiem z Iraku - JDB.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)