Internauci oburzeni. Posłanka KO przywiozła "dary" do DPS
Posłanka KO Kinga Gajewska wywołała burzę w sieci po tym, jak wrzuciła na swój profil zdjęcia z wizyty w Domu Pomocy Społecznej. Wieczorem post usunęła i przeprosiła za opublikowanie zdjęć.
"Przyznaję Państwu rację, iż zdjęcia z naszej wizyty w DPS nie powinny być publikowane. Przepraszam" - napisała w czwartek wieczorem na swoim profilu na platformie X posłanka KO Kinga Gajewska, prywatnie żona wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy.
O co chodzi? O wpis, który ukazał się kilka godzin wcześniej, a wywołał lawinę komentarzy oburzonych jej zachowaniem internautów. Posłanka pochwaliła się bowiem, że odwiedziła Dom Pomocy Społecznej i zawiozła tam, jak wynika ze zdjęć, kilka worków ziemniaków i włoszczyznę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Dziwny gest Nawrockiego. Wszyscy na to zwrócili uwagę. Ekspert tłumaczy
"Choć temat DPS w tej kampanii jest trudny dla niektórych kandydatów, my postanowiliśmy wesprzeć tego typu ośrodek inaczej. Zamiast zostawiać w DPS okradzionych staruszków, można zostawić świeże warzywa i mięso z targu. Będzie dzisiaj pyszny rosół" - napisała Gajewska na swoim profilu na platformie X. Do wpisu załączyła kilka zdjęć z pensjonariuszami i prezentami, jakie im przywiozła.
Internauci są oburzeni
Internauci, nawet ci, którzy przedstawiali się jako wyborcy Koalicji Obywatelskiej, nie pozostawili na niej suchej nitki. Byli oburzeni, że można w ten sposób wykorzystywać pensjonariuszy DPS w kampanii wyborczej i chwalić się takimi darami.
Usunięcie posta ze zdjęciami nie uspokoiło internautów. Wielu z nich wprost stwierdziło, że w tej sprawie nie chodziło przecież o "zdjęcia", ale o "dary", jakie przekazała pensjonariuszom.
"Pani Kingo, z całym szacunkiem, ale ja nie za taką władzą chodziłem w marszach po Warszawie" - napisał jeden z internautów. Inny stwierdził, że takie akcje to "sabotowanie kampanii Rafała Trzaskowskiego".
"Czy możemy tylko doprecyzować, Pani Kingo czy przeprasza Pani tych ludzi z filmu i zdjęć, że ich upokorzyła, czy swoich kolegów ze sztabu, że jednak mimo wszystko nie wyszło to najlepiej?" - dopytuje Joanna Pinkwart z Kanału Zero.
"Ludzie z DPS zostali potraktowali przez państwa instrumentalnie i to było okropne" - podkreśla adwokat Bartosz Lewandowski
"To się w głowie nie mieści" - oburza się Konrad Berkowicz.
"Symboliczne zdjęcie definiujące stan wnętrza serca posłanki" - ocenił Jerzy Polaczek.