Czy powinno się kupić nowe rządowe samoloty, by nie powtórzyła się poniedziałkowa sytuacja z lotniska w Norymberdze, gdzie premier Leszek Miller nie mógł wrócić do kraju z powodu awarii Jaka? 52% głosujących do wtorkowego południa w ankiecie * Wirtualnej Polski* uznało, że nie. Mniej - 44% - było przeciwnego zdania. Inni nie nieli w tej sprawie zdania.
Pomysł zakupu wywołał burze komentarzy.
_ Nie zasłużyli jeszcze na hulajnogi! Samoloty to jakaś ewidentna bzdura. Niby za co! Za bajzel który tworzą! Każdy i na każdym poziomie chyba już zauważył, że to tzw. kadry kierownicze (wiecznie przepracowane po rozlicznych kawach)wprowadzają w tym kraju burdel... Może za parę lat hulajnogi a na razie B.DUŻE RÓZGI_ - napisał * Św. Mikołaj*.
Większość zabierających głos podkreślała, że rząd stara się z naszych pieniędzy załatać dziurę budżetową a sam nie oszczędza. _ Powinniśmy kupić za NASZE pieniądze naszemu "rządowi" np. samochody, nowy wystrój Sejmu, samolot a właściwie po co jeden. Może każdemu "osłowi" kupimy po jednym, będzie wesoło, ludzie będą głodować, ale z Sejmie wszyscy będą mieli samoloty a do tego sprzątaczka w Sejmie zarabia więcej niż ja (a pracuję tylko 12 godzin dziennie). Może ma ktoś jakieś propozycje na co możemy roztrwonić NASZE pieniądze?_ stwierdził - Ali G podatnik.
Wielu wypowiadających się pod ankietą podkreślało, że w obecnej sytuacji budżetu nie ma pieniędzy na emerytów, a co dopiero na samoloty. _ Owszem, zgadzam się na nowe samoloty, nawet każdemu posłowi po jednym, ALE W MOMENCIE KIEDY BEDZIE TEN KRAJ NA TO STAC! Nie wcześniej!_ - napisał Bert. _ Są inne ważne sprawy do załatwienia_ - wtórował mu PODpowiadacz.
Nieco inne zdanie wyraził cjanek. _ Patrzę na wyniki głosowania w sprawie nowych samolotów i widzę, że po ostatnich "zamieszkach podatkowych" rząd i osoby oficjalne będą jeździć z wizytami oficjalnymi na rowerach (w granicach dalszej Europy), do sąsiadów na wrotkach lub rolkach (do wyboru), a do Wielkiego Brata popłyną dłubanką wypożyczoną od górali spławiających turystów przełomem Dunajca.....hehehehe, jaka piękna perspektywa - Miller w Moskwie na Placu Czerwonym wysiada z kibitki wypożyczone z Muzeum w Cytadeli_ - napisał. (reb)