Inteligentny tekst Schetyny? "Nie ma czegoś takiego"
Nie ma co udawać, jest ostra rywalizacja między nami o pozycję i wpływy w PO. To się ciągnie od wielu miesięcy. Jeżeli ktoś z nas ma wygrać, niech pokaże, co ma do powiedzenia - mówi Janusz Palikot w "Rzeczpospolitej".
07.04.2010 | aktual.: 15.09.2010 11:37
Poseł PO przyznaje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że to Schetyna rozpoczął spór. - To on domagał się kar za moją aktywność w czasie prawyborów. Zapowiadał usunięcie mnie z partii. Cały czas mam nadzieję, że ta rywalizacja nie przekształci się w sytuację destrukcyjną dla partii czy działania na szkodę konkretnych ludzi - powiedział Palikot.
- Wiele wskazuje na to, że konflikt, który wybuchł w lubelskiej PO, wywołał właśnie Schetyna - dodaje szef regionu partii. - Cieszyłbym się, gdyby w wyniku demokratycznej procedury pojawił się inny kandydat, który ma zastrzeżenia do mojej działalności i przedstawi inną koncepcję rozwoju partii. Ale tego nie słychać od posłów i posłanek, którzy mnie krytykują.
Jeżeli ktoś z nas ma wygrać rywalizację, niech pokaże, co ma do powiedzenia - akcentuje poseł. - Czy widział pan kiedyś ważne wystąpienie Schetyny? Zna pan jakiś tekst, książkę czy myśl Schetyny, istotną w budowaniu tożsamości PO, ważną dla polskiej polityki, która byłaby komentowana? Nie ma czegoś takiego - twierdzi polityk Platformy.