Instruktorzy jazdy polegli na teście z psychologii
Prawie co drugi kandydat na instruktora nauki
jazdy w regionie łódzkim nie zdaje państwowych egzaminów,
uprawniających do wykonywania zawodu. Najwięcej problemów sprawiają kandydatom pytania z psychologii - informuje "Dziennik Łódzki".
Większość nie radzi sobie z teoretyczną częścią sprawdzianu, czyli testem składającym się z trzydziestu pytań - mówi Jan Michajłowski, dyrektor Wydziału Rozwoju Regionalnego w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim, odpowiedzialnym za przeprowadzanie egzaminów. Najwięcej problemów mają z odpowiedziami na pytania z psychologii. Niedługo spotkamy się z szefami ośrodków prowadzących szkolenia. Będziemy dociekać, czy szkoły źle uczą, czy też kandydaci lekceważą zajęcia i egzaminy- dodaje Michajłowski.
Egzaminy odbyły się m.in. w Łodzi i Piotrkowie, a ostatnio w Skierniewicach, gdzie odpadło 21 z 35 kandydatów, i w Sieradzu (nie zdało 25 spośród 45 osób). Łącznie do egzaminów przystąpiło 288 osób, a oblało 107.
Kursy przygotowujące do egzaminu na instruktora mogą prowadzić wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego, ośrodki kształcenia zawodowego oraz szkoły nauki jazdy. W województwie łódzkim kurs kosztuje około 1500 zł, a egzamin dodatkowe 240 zł. Zajęcia trwają od 3 do 5 miesięcy. Kursanci mają 128 godzin teorii (w tym 10 godzin psychologii) i 80 godzin zajęć praktycznych. Żeby zostać instruktorem, trzeba mieć minimum średnie wykształcenie, prawo jazdy co najmniej od trzech lat oraz przedstawić zaświadczenie o niekaralności. (PAP)