PolskaInspektor środowiska właścicielem nielegalnego wysypiska

Inspektor środowiska właścicielem nielegalnego wysypiska

Zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych i
przekroczenia uprawnień służbowych w sprawie nielegalnego
wysypiska odpadów medycznych postawiła Prokuratura Rejonowa w
Szczytnie (woj. warmińsko-mazurskie) wojewódzkiemu inspektorowi
ochrony środowiska Sławomirowi R. Okazał się on też właścicielem
wysypiska.

Sprawa nielegalnego wysypiska we wsi Narajty koło Pasymia wyszła na jaw w marcu tego roku. Prokuratura zawiadomiła wówczas Sławomira R. o odpadach, by z racji swych obowiązków podjął stosowne kroki i zabezpieczył ten teren. Inspektor nie zrobił nic. W czasie prokuratorskiego śledztwa okazało się ponadto, że to Sławomir R. od września jest właścicielem 13-hektarowej działki, na której zakopanych jest kilkaset ton niebezpiecznych odpadów.

Prokurator rejonowy w Szczytnie Cezary Kamiński poinformował, że prokuratura zastosowała środek zapobiegawczy wobec Sławomira R., polegający na zawieszeniu go w czynnościach służbowych. "Oznacza to, że Sławomir R. nie może wykonywać obowiązków warmińsko-mazurskiego inspektora ochrony środowiska" - dodał.

W związku z ujawnieniem nielegalnego wysypiska prokuratura zamierza postawić wkrótce zarzuty także pięciu innym osobom, w tym Istvanowi K. - właścicielowi firmy, która dzierżawiła od jego żony (poprzedniej właścicielki działki) teren w Narajtach.

Przedsiębiorca jest podejrzany o nielegalne składowanie odpadów szczególnie zagrażających życiu i zdrowiu. Kolejnym podejrzanym jest Bogusław W., który miał poświadczać nieprawdę w dokumentach i nie utylizować - mimo takiego obowiązku - niebezpiecznych odpadów. Trzech kierowców podejrzewa się o przewożenie tych odpadów.

Sławomir R. tłumaczył w lokalnej prasie, że kupując działkę nie wiedział o zakopanych odpadach i będzie domagał się teraz unieważnienia umowy kupna-sprzedaży.

Zgodnie z prawem to właściciel działki musi wywieźć niebezpieczne odpady i je zutylizować. Unieszkodliwienie odpadów z wysypiska w Narajtach może kosztować nawet 1 milion złotych. Burmistrz Pasymia Lucyna Kobylińska nałożyła już taki obowiązek na Sławomira R.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)