Trwa ładowanie...
dv8u8eb
07-04-2008 16:20

Inspekcja w sprawie kurcząt z salmonellą

Inspektorzy Świętokrzyskiej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej sprawdzają, czy w ostatnim czasie nie doszło do zwiększonej liczby zatruć spowodowanych bakterią salmonelli.
Działania podjęto po przekazaniu informacji o wprowadzeniu do sprzedaży 15 tysięcy sztuk kurcząt zakażonych salmonellą.

dv8u8eb
dv8u8eb

Elżbieta Socha-Stolarska, wojewódzki inspektor sanitarny, powiedziała, że wiadomo, że nie doszło do zatruć zbiorowych, czyli jak tłumaczy nie zachorowały dwie lub więcej osób. Sanepid sprawdzi, czy w czasie gdy kury były sprzedawane nie zwiększyła się liczba zgłoszeń pojedynczych zachorowań na salmonellozę.

Inspektor Socha-Stolarska przestrzega, że ryzyko zakażenia salmonellą występuję, gdy nie zachowamy podstawowych warunków higienicznych podczas przygotowywania posiłków z zamrożonego zakażonego mięsa. Drób ciągle może być jeszcze zakażony i może dojść do zatrucia pokarmowego.

Pod koniec marca do sprzedaży detalicznej trafiły kurczaki prawdopodobnie zakażone salmonellą. Drób pochodził z fermy w powiecie starachowickim. Właściciele wiedząc, że ptaki mogą być chore, oddali je do trzech ubojni, dwóch w województwie świętokrzyskim i jednej w małopolskim. Sprzedaż zakażonych kurcząt mogła być prowadzona do 2 kwietnia.

Właścicielom fermy zostały już postawione zarzuty narażenia życia i zdrowia osób trzecich. Grozi im za to kara pozbawienia wolności do trzech lat. O zdarzeniu poinformowane zostały prokuratury w Kielcach i Krakowie. Wobec nieuczciwych właścicieli fermy prokurator zastosował poręczenie majątkowe.

dv8u8eb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dv8u8eb
Więcej tematów