PolskaIndyjski ślub na Przystanku Woodstock

Indyjski ślub na Przystanku Woodstock

Uczestnicy XI Przystanku Woodstock, który odbywa się w Kostrzynie nad Odrą (Lubuskie), byli świadkami tradycyjnego indyjskiego ślubu. Była to ceremonia
zaślubin wyznawców Hare Kryszny, a pannę młodą oddawał jej
przyszłemu małżonkowi Jurek Owsiak.

Indyjski ślub odbył się po południu w Pokojowej Wiosce Kryszny. Nowopoślubioną małżonką była współpracująca z Orkiestrą Polka o duchowym imieniu Radha Sakhi Vrnda. Jej mężem został Amerykanin - Tara.

Radha to przepiękna dziewczyna, która nam wiele pomogła. Była z nami na Sri Lance i to dzięki jej uporowi udało się nam dostarczyć sprzęt w miejsca, gdzie go najbardziej potrzebowano - powiedział Jurek Owsiak.

Jak powiedzieli prowadzący uroczystość, ceremonia wyglądała dokładnie tak, jak przed tysiącami lat. To tradycyjny ślub indyjski. Przed rokiem Tara widział taką samą uroczystość w Pokojowej Wiosce Kryszny i poprosił o to, aby jego ślub również odbył się tutaj - powiedział wyznawca Hare Kryszny.

Pan młody ubrany był w białe proste szaty. Po nim na scenę przybyła w towarzystwie śpiewających i tańczących przyjaciół panna młoda. Zgodnie z tradycją była ubrana na czerwono. Jej suknia była bogato zdobiona, na głowie miała półprzezroczystą czerwoną woalkę.

Kochaj go do końca życia i o jeden dzień dłużej - powiedział do panny młodej Jurek Owsiak. Po wypowiedzeniu przez parę sakramentalnego "tak" ich dłonie związano girlandami z kwiatów i polewano wodą różaną i mlekiem. Uczestnicy Woodstock, którzy oglądali ceremonię, głośno wiwatowali na cześć młodej pary.

Szacujemy, że na Przystanku może być ponad 250 tysięcy, a być może nawet 300 tys. osób - powiedział rzecznik Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Krzysztof Dobies.

Pole przed główną sceną Przystanku Woodstock zapełniło się po południu fanami, którzy przysłuchiwali się m.in. próbie Krzysztofa "Jary" Jaryczewskiego, wykonującego stare utwory Oddziału Zamkniętego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)