Incydent w Republice. Usłyszał od przechodnia, że kłamie
Podczas relacji na żywo pracownik TV Republika został zaczepiony przez przechodnia, który zarzucił stacji kłamstwo i manipulację. Mężczyzna w wulgarny sposób przerywał transmisję, mimo próśb reportera o nieprzeszkadzanie.
Pracownik TV Republika nie został dopuszczony do udziału w posiedzeniu sztabu kryzysowego z udziałem premiera Donalda Tuska, dotyczącym trudnych warunków pogodowych w Polsce. Prowadził więc relację na żywo sprzed Kancelarii Premiera. Ta transmisja została jednak zakłócona przez przechodnia, który oskarżył stację o manipulację i przekazywanie nieprawdy.
- Proszę nie przeszkadzać - zareagował pracownik stacji. Wtedy przechodzień powiedział: "Kłamiesz k...".
- Proszę odejść, my tu pracujemy (...) Mógłby pan nam nie przeszkadzać? - prosił prowadzący. Mężczyzna jednak nie odpuszczał. - Nie mógłbym, bo oszukujesz ludzi - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najgorszy minister rządu Tuska. Zapytaliśmy w Sejmie. Politycy rzucili nazwiskami
W końcu operator pokazał przeszkadzającego mężczyznę, a prowadzący wejście na żywo jeszcze raz zapytał, dlaczego "przeszkadza". - Bo kłamiesz i ściemniasz - usłyszał w odpowiedzi.
Do Telewizji Republika trafił szereg osób, które zatrudnione były w mediach publicznych w latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, w których media publiczne przyjęły postać propagandowej tuby ówczesnej władzy.
Wśród osób, które były wówczas twarzami TVP, a dziś sygnują TV Republika, są m.in. Danuta Holecka czy Michał Rachoń.
ŹRÓDŁO: "Wprost"