"In vitro spowodowało epidemię ciąż mnogich"
Prof. Gadzinowski, wojewódzki konsultant ds. neonatologii w Poznaniu, protestuje przeciwko metodzie in vitro. Swój apel argumentuje częstszym występowaniem ciąży mnogiej oraz zwiększoną zachorowalnością i śmiertelnością noworodków.
26.10.2010 | aktual.: 27.10.2010 10:23
"Jako lekarz i kierownik największej Kliniki Neonatologii w Polsce obserwuję oprócz radości rodzin z powodu posiadania dziecka w następstwie stosowania metody in vitro, także tragedie będące konsekwencją częstszego występowania ciąży mnogiej z ryzykiem porodu przedwczesnego. Dochodzi do tego zwiększona częstość przetoczeń krwi między płodami oraz większa liczba wad wrodzonych. Wszystko to powoduje zwiększoną zachorowalność i śmiertelność noworodków. W szeregu krajów metody in vitro spowodowały wystąpienie epidemii ciąży mnogiej" - to tylko fragment apelu, pod którym podpisał się prof. Janusz Gadzinowski.
W piśmie przesłanym do marszałków Sejmu i Senatu dodał, że: "Jako katolik uznaję wszystkie argumenty Kościoła katolickiego."
I choć poglądy poznańskiego profesora są znane od lat, to jednak jego apel wywołał spore oburzenie. Powód? Chodzi o to, że prof. Gadzinowski podpisał się pod nim jako wojewódzki konsultant do spraw neonatologii oraz kierownik Katedry i Kliniki Neonatologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
- To nadużycie funkcji i stanowiska - denerwuje się prof. Grzegorz Bręborowicz, ginekolog, autor wielu podręczników z zakresu ginekologii i położnictwa. - Trudno to w ogóle komentować. Też jestem katolikiem, ale to nie jest argument naukowy - dodaje. - Byłem wiele lat rektorem i nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mój pracownik pisze protest, podpisuje się pod nim funkcją, jaką pełni w mojej placówce, zupełnie tego nie konsultując ze mną - mówi prof. Bręborowicz.
Czy apel był konsultowany? - Nie, nie był konsultowany z władzami uczelni. Opinie przedstawione przez prof. Gadzinowskiego nie są oficjalnym stanowiskiem Uniwersytety Medycznego- mówi rzecznik UM prof. Marek Ruchała.
W podobnym tonie wypowiadają się również politycy. - Profesor Gadzinowski ma prawo wypowiadać się jako naukowiec, natomiast swoich przekonań religijnych nie może mieszać z pełnioną przez siebie funkcją - twierdzi posłanka Krystyna Łybacka (SLD).
- Profesor jako konsultant powinien dbać o bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów - dodaje posłanka Agnieszka Kozłowska- Rajewicz (PO). - Z tego co wiem stanowisko konsultanta krajowego jest znacząco odmienne od tego co prezentuje prof. Gadzinowski - dodaje posłanka Plaftormy.
- Uważam, że nikt inny jak właśnie profesor Gadzinowski nie jest bardziej uprawniony do zabierania głosu w tej sprawie. Jest wybitnym specjalistą w dziedzinie leczenia schorzeń noworodków i myślę, że jego motywacja wykracza poza kwestie religijne - przekonuje z kolei dr Szczepan Cofta ze Stowarzyszenia Lekarzy Katolickich w Poznaniu.
Polecamy w internetowym wydaniuwww.poznan.naszemiasto.pl