"Impulsywne" kilkanaście ciosów nożem
Do aresztu trafił 17-latek, który jest
podejrzany o zadanie bez powodu kilkunastu ciosów nożem kobiecie,
która zgodziła się podwieźć go samochodem. Kobieta przeżyła,
jednak grozi jej stałe kalectwo - może utracić wzrok - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Kazimierz Rubaszewski.
Do makabrycznego przestępstwa doszło trzy dni temu w okolicach Małomic w Lubuskiem. Śledztwo przeciwko 17-latkowi prowadzi prokuratura w Żaganiu. Jest on podejrzany o spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała, grozi mu do 25 lat więzienia.
Prowadząca sklep kobieta zgodziła się podwieźć 17-latka, który przyszedł tam tuż przed zamknięciem. Znała go z widzenia i dwukrotnie już go podwoziła. Tym razem w drodze rozegrała się tragedia.
Jak ustaliła prokuratura, siedzący z tyłu pasażer zaatakował ją, zadając kilkanaście ciosów nożem kuchennym w twarz i głowę. Żądał, by się zatrzymała, bo i tak zostanie zabita. Katowana kobieta broniąc się, ugryzła go w palec; w tym samym czasie straciła panowanie nad pojazdem, który uderzył w drzewo.
Po zatrzymaniu sprawca zadał jej kilka kolejnych ciosów nożem w głowę, po czym uciekł, nie zabierając niczego.
Uwięzioną w rozbitym samochodzie, dotkliwie okaleczoną kobietę odnaleźli przechodnie. W szpitalu biegły okulista stwierdził, iż w wyniku poniesionych obrażeń może całkowicie utracić wzrok.
Kilka godzin po zdarzeniu podejrzanego nastolatka zatrzymała policja ze Szprotawy. Przed aresztowaniem sprawca wyjaśnił, iż zaatakował pokrzywdzoną pod wpływem nagłego impulsu połączonego z atakiem agresji.