Ilu polityków "zginie" do 21 października?
„A jednak często jest, że ktoś słowem złym zabija tak, jak nożem” - gdy Czesław Niemen pisał słowa tej piosenki, nie mógł sobie myśleć, że za kilkadziesiąt lat jak ulał będą pasowały do wyborów w wolnej, demokratycznej Polsce. Nie mógł tego przewidzieć, bo dziwny jest ten świat… Ile klepsydr zostanie wywieszonych po trwającej kampanii wyborczej?
21.09.2007 | aktual.: 31.01.2008 14:51
Chyba każdy, kto kiedykolwiek słyszał słowa piosenki Czesława Niemena, mimowolnie zaczynał uważać na to, co mówi. Choćby na krótko. Jeśli komuś udało się uważać trochę dłużej, to wiadomo o nim kilka rzeczy. Raczej nie jest politykiem. Raczej na pewno nie jest polskim politykiem. Z całą pewnością nie jest polskim politykiem podczas kampanii wyborczej.
Oskarżanie innych bez dowodów. Pomawianie. Ośmieszanie przeciwników. Wmawianie absurdalnych przekonań. Obrażanie bez powodu. Przeinaczenie wypowiedzi. Oszczerstwa. Insynuacje. Niszczenie. Deptanie. Obrzucanie błotem. Przyjęcie za motto hasła „Dobry członek innej partii to martwy członek”. Ile politycznych grobów trzeba będzie wykopać do 21 października?
Nie jest ważne co skłoniło Czesława Niemena do napisania tych słów. Może jakieś wydarzenie. Może konkretne zachowanie jakiegoś człowieka. A może siedział sobie przy kawiarnianym stoliku i podsunęła mu to jego wyobraźnia. Ważne jest to, iż Niemen doskonale zdawał sobie sprawę z siły działania słów. Że mogą ranić głęboko. Że trafiają prosto w serce. Nawet polityka. Złych słów nie można wymazać gumką myszką, ani oddzielić grubą kreską.
Teraz i tylko teraz my możemy powiedzieć - przez tego pana już nikt nigdy nie zginie. Przez tego pana polityka, który zamiast programem woli posługiwać się sztyletem. Tylko i wyłącznie od nas zależy kto otrzyma nasz głos. Jeśli politycy mimo nadużywania pomówień i oskarżeń dalej będą się cieszyć zaufaniem i poparciem, część odpowiedzialności za każdego politycznego trupa spada także na wyborcę. Czyli na nas. To nikt inny tylko my decydujemy o tym, czy Sejm to odpowiednie miejsce dla politycznych nożowników.
Niemen w tej samej piosence śpiewał także: „lecz ludzi dobrej woli jest więcej". A chyba każdy „człowiek dobrej woli” chciałby z dumą powiedzieć o pośle wybranym ze swojego okręgu - przez tego pana nikt nigdy nie zginął. Nie tylko z dumą, ale i z czystym sumieniem.
Marek Dziewięcki, Wirtualna Polska