PolskaIle budujemy mieszkań i dlaczego tak mało

Ile budujemy mieszkań i dlaczego tak mało

Wysoki wzrost gospodarczy i tańsze kredyty
znacząco poprawiły w 2004 r. sytuację na rynku mieszkaniowym w
Polsce. Prognozy na 2005 r. też są dobre, ale ogólny obraz tego,
jak mieszkają Polacy, jest czarny i miną dziesiątki lat, nim się
poprawi - donosi "Gazeta Wyborcza".

To wnioski z dorocznego raportu londyńskiego Royal Institution of Chartered Surveyors, który analizował sytuację na rynku mieszkaniowym w krajach starej Piętnastki oraz - po raz pierwszy - na Węgrzech i w Polsce - wyjaśnia dziennik.

Główne bariery w rozwoju budownictwa mieszkaniowego w Polsce to np. niejasne przepisy własnościowe (scheda po PRL-u), brak nowych planów zagospodarowania przestrzennego (w Warszawie ma je zaledwie 13 proc. terenów miejskich), wielomiesięczne opóźnienia we wpisach do sądowych ksiąg wieczystych, stare długi itd.

55 proc. Polaków ma mieszkania własnościowe, 28 proc. spółdzielcze, a 12 proc. komunalne. Na wsi co czwarte mieszkanie/dom nie ma łazienki. 60 proc. z 7,5 mln mieszkań w Polsce wymaga pilnych napraw, a 10 proc. kapitalnych remontów. Spis z 2002 r. pokazał, że 23 proc. Polaków żyje w mieszkaniach marnej jakości, a 12 proc. w bardzo złej - dodaje "Gazeta Wyborcza".

Polsce brakuje co najmniej miliona mieszkań. Tymczasem buduje się ich u nas bardzo mało - 2,3 nowych na 1000 osób. We Francji powstaje 5,1 mieszkania na 1000 mieszkańców, 13,8 w Hiszpanii i 14,1 w Irlandii - informuje "Gazeta Wyborcza".(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)